„Jest to dla mnie człowiek kochany, mam poczucie przytulania się do niego” – Małgorzata Żaryn o Janie Pawle II

„Nasz ruch jest ruchem dawania świadectwa, ale wyrasta także z przekonania, że musimy coś zrobić, by po pierwsze – pokazać swoją niezgodę na atakowanie św. Jana Pawła II, a po drugie – to żądanie wobec rządzących, by uwzględnili postulaty ludzi wierzących” – mówi Opoce Małgorzata Żaryn, inicjatorka Narodowego Marszu Papieskiego w 20. rocznicę śmierci Jana Pawła II.

W rozmowie z Opoką Małgorzata Żaryn przyznaje, że św. Jan Paweł II jest dla niej postacią szczególnie bliską, gdyż przyczynił się do jej nawrócenia. 

„Urodziłam się jako ateistka i przez ponad dwadzieścia lat poruszałam się w takim kontekście. Jan Paweł II to był czas mojego nawrócenia. Jego nauki i pielgrzymki do Polski zawsze były dla mnie nieprawdopodobnym przeżyciem” – mówi. „Jest to dla mnie człowiek kochany, mam poczucie jakby przytulania się do niego” – dodaje.

W rozmowie z Opoką przyznaje, że pomysł zorganizowania Narodowego Marszu Papieskiego, który po raz pierwszy przeszedł ulicami Warszawy 2 kwietnia 2023 r., został jej podrzucony „z góry”.

„Nie mogłam wytrzymać tych wszystkich ataków, które go spotkały dwa lata temu i wcześniej też. Przypomniał mi się Biały Marsz w Krakowie organizowany po śmieci Jana Pawła II. Narodowy Marsz Papieski to także okazja do świadectwa. Muszę powiedzieć, że ani przez chwilę nie miałam wątpliwości, czy to się uda” – mówi Małgorzata Żaryn. 

"Św. Jan Paweł II jest dla mnie postacią szczególną" - świadectwo Małgorzaty Żaryn
Portal Opoka


Inicjatorka przyznaje, że Marsz jest nie tylko formą sprzeciwu przeciw medialnym atakom na św. Jana Pawła II, ale także wyrazem wdzięczności za jego pontyfikat oraz – najważniejsze – przypomnieniem jego nauczania. 

„To drogowskazy i ważne słowa, które szczególnie my, Polacy powinniśmy znaleźć w jego nauczaniu” – mówi. „Z takiej właśnie motywacji wielu osób narodził się ruch Narodowy Marsz Papieski, który za pierwszym razem zgromadził ponad 50 tys. osób. Po raz drugi wyszliśmy na ulicę rok później – w 40. rocznicę męczeńskiej śmierci bł. Jerzego Popiełuszki i także była duża frekwencja” – mówiła. „Widzimy, że to jest zjawisko, które trafia w potrzeby” – dodaje.

Organizatorka manifestacji wyjaśnia, że ruch wyrasta także wprost z przesłania papieskiej encykliki „Evangelium Vitae”, która nakłada na Polaków obowiązek obrony chrześcijańskich wartości, w tym prawa do życia od poczęcia do naturalnej śmierci.

„W encyklice czytamy: Przerywanie ciąży i eutanazja są zatem zbrodniami, które żadna ludzka ustawa nie może uznać za dopuszczalne. Ustawy, które to czynią nie są w żaden sposób wiążące dla sumienia, ale stawiają wręcz człowieka wobec poważnej i konkretnej powinności przeciwstawienia się im poprzez sprzeciw sumienia” – przypomina M. Żaryn.

„Nasz ruch jest ruchem dawania świadectwa, ale wyrasta także z przekonania, że musimy coś zrobić, by po pierwsze – pokazać swoją niezgodę, a po drugie – jest to żądanie wobec rządzących, by uwzględnili postulaty ludzi wierzących” – dodaje.

Małgorzata Żaryn podkreśliła, że wychodząc na ulicę, Polacy pokazują, że „istnieje coś ważniejszego, niż prawo stanowione – to prawa Boskie, które dał nam Stwórca”.

« 1 »

reklama

reklama

reklama

reklama