„Od aborcji zaczyna się pogwałcanie praw człowieka” – powiedział abp Juan de la Caridad García Rodríguez, który od pół roku jest metropolitą stolicy Kuby.
W wywiadzie dla wydawanego przez archidiecezję hawańską pisma Palabra Nueva, abp García skrytykował praktykę przerywania ciąży, wprowadzoną tam przez komunistów jako jedna z rzekomych „swobód”. W 1961 r., czyli zaraz po zwycięstwie rewolucji Fidela Castro, upaństwowili też oni cały system oświaty, odbierając Kościołowi jego liczne szkoły, i objęli kontrolą całą prasę. Publikacje kościelne zredukowano i ograniczono do świątyń.
Od historycznej wizyty Jana Pawła II na Kubie w 1998 r. władze zezwalają na transmisje nabożeństw w radiu i telewizji oraz zamieszczanie w prasie informacji o wydarzeniach religijnych. Rząd Raula Castro oddał też Kościołowi pewne nieruchomości odebrane w latach 60. ub. wieku, jednak jak na razie wcale nie zamierza mu dać dostępu do edukacji czy mediów.
Mimo pewnych porozumień między episkopatem, a komunistami, w sprawie zwolnienia części więźniów politycznych do prawdziwego dialogu, jak wynika z wypowiedzi abp Garcíi, jeszcze daleko.
„Kościół chce mieć własne szkoły albo swoje miejsce w szkołach państwowych – powiedział w wywiadzie metropolita Hawany. – Jest to też pragnienie znacznej części społeczeństwa. Kościół domaga się również stałego, a nie tylko sporadycznego dostępu do środków społecznego przekazu”. Jak podkreślił abp García, pragnie on „aktywnego, publicznego udziału w edukacji, by wychować do cnót i wykorzeniać wady, a także promować zgodę wśród wszystkich Kubańczyków”. Według stołecznego metropolity kubański Kościół dąży do tego, by móc prowadzić o wszystkich tych sprawach dialog i to jego dążenie winno być stopniowo realizowane.
ak/ rv, afp