47-letni ojciec pięciorga dzieci George Omondi został zabity, gdy pilnował kościoła niedaleko slumsów Nyalenda w mieście Kisumu w Kenii.
Nieznani sprawcy zamierzali okraść świątynię i mieszkanie miejscowego księdza. Wiadomo, że z plebani zabrali lodówkę, ale nie podano żadnych informacji o innych zagrabionych przedmiotach.
Ciało wielokrotnie ranionej nożem ofiary znalazł niedługo po zajściu tamtejszy kapłan. „Zadzwoniłem do parafian i zawieźliśmy go do miejscowego szpitala, ale tylko po to, by stwierdzić zgon” – powiedział z bólem ks. George Kraakman.
tm/ rv