W Medjugorje ludzie otwierają serca na Boga i docierają do źródeł wiary. Choć przyciąga ich tam pobożność maryjna, to jednocześnie jest to miejsce kultu prawdziwe chrystocentrycznego.
Abp Henryk Hoser mówił o sytuacji duszpasterskiej w Medjugorje podczas spotkania konkludującego jego tygodniowy pobyt w tej miejscowości, leżącej na terenie Bośni i Hercegowiny.
Jako osobisty wysłannik Papieża Franciszka ordynariusz warszawsko-praski zaznajomił się w tym czasie z różnymi formami prowadzonego tam duszpasterstwa, odbył pieszą pielgrzymkę na Górę Objawień, spotkał się z widzącymi i odprawił Mszę dla pielgrzymów. Podkreślił na niej, że największym „cudem” Medjugorje jest indywidualna spowiedź, będąca sakramentem miłosierdzia i zmartwychwstania.
„W dzisiejszym, bardzo niespokojnym świecie Medjugorje staje się światłem i przesłaniem pokoju” – podkreślił papieski wysłannik podczas spotkania z dziennikarzami. Wskazał, że rokrocznie do tego miejsca przybywa 2,5 mln pielgrzymów, a od 1986 r., gdy zaczęto prowadzić statystyki, rozdano tam ponad 37 mln Komunii św. „Ludzie doświadczają w tym miejscu sacrum i otwierają się na Boga życia” – mówił abp Hoser.
Jako najważniejsze elementy duszpasterskie wymienił stojącą w centrum wszelkich działań Eucharystię, głoszenie Słowa Bożego, adorację Najświętszego Sakramentu, różaniec i indywidualną spowiedź. „Są to praktyki coraz bardziej zapominane w starej Europie” – zauważył papieski wysłannik podkreślając, że dzięki nim przybywający do Medjugorje pielgrzymi odkrywają znaczenie życia wewnętrznego i relacji z Bogiem. Przypomniał jednocześnie „płodność” tego miejsca wyrażającą się w ponad 600 powołaniach do życia zakonnego i kapłańskiego. Abp Hoser podkreślił, że bez wątpienia prowadzi się tam skutecznie nową ewangelizację.
Papieski wysłannik podkreślił, że jego zadaniem było zbadanie sytuacji duszpasterskiej w Medjugorje, a nie wypowiadanie się co do prawdziwości objawień maryjnych. Zachęcił do cierpliwości w tej sprawie podkreślając, że im bardziej problem jest złożony, tym więcej czasu Kościół potrzebuje, by się ostatecznie wypowiedzieć. Wskazał m.in., że w ciągu 36 lat naliczono ponad 40 tys. osobistych objawień. Jest to bardzo duża liczba, tym bardziej, że nie wiąże się to z jednym miejscem, jak to miało np. w Lourdes, tylko, jak to określił abp Hoser, „podąża za widzącym”. Wyraził zarazem przekonanie, że ufnie oczekuje na wynik prac komisji badającej objawienia w Medjugorje i decyzję Papieża w tej sprawie. Podkreślił też znaczenie tytułu, jakim obdarzana jest tam Matka Boża. „W obliczu trzeciej wojny światowej w kawałkach Maryja Królowa Pokoju staje się tutaj światłem dla pogrążonego w mroku współczesnego świata” – zaznaczył papieski wysłannik na zakończenie swego pobytu w Medjugorje.
bz/ rv