„Muszę przyznać, że było to dla mnie bardzo wzruszające” – w ten sposób kard. Philippe Barbarin skomentował swoją wizytę w Mosulu.
Irackie miasto niedawno zostało odbite z rąk islamistów i powoli wracają do niego mieszkańcy, w tym również chrześcijanie, których wspierają katolickie organizacje charytatywne.
Wizyta solidarności prymasa Francji, któremu towarzyszyła liczna delegacja tamtejszego Kościoła, miała też charakter symboliczny: arcybiskup Lyonu przywiózł do Mosulu figurę Matki Bożej z Fourvière. Ten dar lyońskich katolików został wczoraj umieszczony w chaldejskim kościele Ducha Świętego, a gość z Francji zapewnił wiernych, że cały Kościół modli się za nich i że jest on „naprawdę ich rodziną”.
Oto, co powiedział kard. Barbarin Radiu Watykańskiemu po swojej wizycie w Mosulu:
„Kilka dni przed wyruszeniem skontaktowałem się w Papieżem Franciszkiem. Przekazał on mi serdeczne, braterskie przesłanie dla tamtejszych wiernych. Stwierdził: «Powiedz im, że modlę się za nich każdego dnia, codziennie. Doceniam cierpienie, jakiego doświadczają oni od lat. I poproś ich o modlitwę za mnie». A zatem było to ojcowskie, bardzo proste przesłanie, które im przekazałem. Ale na pewno umieszczenie figury Matki Bożej z Fourvière w tym kościele, może nie zburzonym, ale mocno zniszczonym, w miejscu bardzo symbolicznym, bo nad ołtarzem na tle rozety, było dla mnie momentem bardzo poruszającym duchowo”.
tc/ rv