„W dzisiejszej Jerozolimie, gdzie dominują okupacja, dyskryminacja, przemoc, nienawiść i gniew, musimy nauczyć się wyznawać nasze grzechy..."
Potrzebujemy odważnych i proroczych głosów, które by nas nauczyły, jak każdy z nas zgrzeszył przeciw swojemu bliźniemu. Jednak nasi przywódcy wciąż tylko roztrząsają, czym nasi bliźni zgrzeszyli wobec nas. A jedynie wznosząc oczy do Ojca w niebie, który patrzy na każdego z nas jako na swoich umiłowanych synów i córki, możemy odkryć, jak ciężko grzeszymy popełniając przemoc wobec któregokolwiek z Jego dzieci”.
Takie odważne i głębokie wyznanie czytamy w wywiadzie, którego udzielił portalowi internetowemu Vatican Insider włoskiego dziennika La Stampa o. David Neuhaus SJ. Ten 55-letni konwertyta z judaizmu jest w Jerozolimie wikariuszem patriarchalnym dla katolików języka hebrajskiego. W rozmowie z nim nawiązano do aktualnej sytuacji w Ziemi Świętej. Palestyńczycy cieszą się, że władze izraelskie wycofały wszystkie kontrole, wprowadzone przez nie na Wzgórzu Świątynnym po ataku sprzed dwóch tygodni (14 lipca) i późniejszych zajściach. Mimo to nadal utrzymuje się tam napięcie powodowane wzajemnymi urazami. „Jakich trzeba kroków, by dojść do dialogu?” – zapytano izraelskiego jezuitę.
O. Neuhaus wyraził uznanie dla wysiłków dyplomatycznych podejmowanych celem wzajemnego zrozumienia, zwłaszcza przez króla Jordanii. „Jednak poza płaszczyzną polityczną i dyplomatyczną musimy jeszcze znaleźć drogi do tego, by ludzie naprawdę słuchali, co mówią inni – powiedział jerozolimski wikariusz patriarchalny. – Zbyt wielu Izraelczyków nie chce dzisiaj słuchać wołania Palestyńczyków, którzy od dawna żyją pod okupacją i doznają dyskryminacji. A zbyt wielu Palestyńczyków nie chce uznać człowieczeństwa w Izraelczykach, uważa ich tylko za okupantów. Jednym lęk, a drugim gniew zasłaniają oczy”. Izraelski jezuita przypomniał, że Wzgórze Świątynne to centrum życia islamskiego w Palestynie od prawie 1400 lat, a równocześnie dla Żydów jedyna pozostałość ich świątyni. Nie można też zapominać, że to miejsce drogie wyznawcom Chrystusa, który bywał tam często. O. Neuhaus zwrócił ponadto uwagę, że przez całe wieki wyznawcy islamu i judaizmu żyli ze sobą w zgodzie, podczas gdy w relacjach żydowsko-chrześcijańskich było wiele pogardy i nienawiści. Gdy chodzi o chrześcijan, ta sytuacja poprawiła się i ma on nadzieję, że to samo może stać się w przypadku muzułmanów.
ak/ rv