Według dotychczasowych wyników wczorajsze wybory parlamentarne w Austrii wygrała Partia Ludowa zdobywając ponad 31 procent głosów wyborców.
Jej przewodniczący i dotychczasowy minister spraw zagranicznych, zaledwie 31-letni Sebastian Kurz, obejmie najprawdopodobniej urząd kanclerza jako najmłodszy przywódca na świecie.
W pierwszym komentarzu niemieckojęzyczna agencja katolicka kath.net podkreśla, że Kurz jest głęboko wierzącym, praktykującym katolikiem. Również dzień wyborów rozpoczął od niedzielnej Mszy św. w wiedeńskiej dzielnicy Gatterhölzl, gdzie został ochrzczony. Pytany przez jedną z gazet, o co się modlił, odpowiedział, że "wiara jest sprawą prywatną". W osobie Kurza po wielu latach na fotelu kanclerza Austrii zasiądzie praktykujący katolik.
Pełniąc ważne funkcje polityczne nigdy nie ukrywał swojej wiary. "Wiara odgrywa dla mnie ważną rolę. Ze względu na sprawy zawodowe często mam, niestety, zbyt mało czasu na uczestniczenie w Mszy św." - powiedział w niedawnej rozmowie z tygodnikiem archidiecezji wiedeńskiej "Der Sonntag" przyszły kanclerz pytany o to, czy wiara odgrywa rolę w jego życiu osobistym i czy chodzi do kościoła. - "Zawsze jednak jest dla mnie ważne wspólne uczestniczenie wraz z rodziną w liturgii i uroczystościach kościelnych" - stwierdził Kurz. Dodał, że także w jego rodzinnym domu "wiara i wartości chrześcijańskie były zawsze bardzo ważne".
31-letni popularny polityk niemal każdego roku uczestniczy w procesjach Bożego Ciała w rodzinnym Wiedniu. Media odnotowały też jego udział w Marszu dla Jezusa organizowanym w 2016 roku w stolicy Austrii. W odróżnieniu od swego socjalistycznego kontrkandydata, dotychczasowego kanclerza Christiana Kerna, demonstracyjnie odmówił udziału w "paradzie równości".
Ważnym tematem dla Kurza było zawsze zaangażowanie na rzecz prześladowanych chrześcijan. Jest on przekonany, że chrześcijanie są najbardziej prześladowaną grupą na świecie. Dlatego też za jedną z ważnych dziedzin swojej działalności jako minister spraw zagranicznych obrał obronę i pomoc prześladowanym chrześcijanom.
Ciesząc się z wyników wyborów parlamentarnych w Austrii agencja kath.net zwraca uwagę na jeszcze innych fakt, że prawdopodobnie nie wejdą do nowego parlamentu Zieloni, mający opinię partii "średniej warstwy Kościoła" i są wspierani przez lewicujących katolików.
Według wstępnych wyników niedzielnych wyborów do austriackiego parlamentu - Rady Narodowej pierwsze miejsce zajęła chadecka Austriacka Partia Ludowa (OeVP), zdobywając ponad 31 proc. głosów, drugie miejsce zdobyła prawicowo-populistyczna Austriacka Partia Wolności (FPOe) z ponad 27 proc. głosów, a na trzecim współrządząca dotąd z chadekami w Socjaldemokratyczna Partia Austrii (SPOe), którą poparło ponad 26 proc. głosujących.
ts (KAI) / Wiedeń