Arcybiskup Strasburga Luc Ravel oświadczył, że w obliczu „raka nadużyć seksualnych”, w Kościele musi dojść do „głębokich zmian”. W liście pasterskim hierarcha odniósł się do „Listu do ludu Bożego” Papieża Franciszka.
Podczas prezentacji swego listu dla mediów abp Ravel przyznał, że archidiecezja strasburska „nie została oszczędzona” - w całej Alzacji odnotowano 30 przypadków nadużyć, z których najdawniejszy sięga 1948 r. Spora ich liczba jest już przedawniona, niektórymi zajmuje się wymiar sprawiedliwości, a inne zostały mu dopiero zgłoszone. Od czasu, gdy w ub.r. stanął na czele archidiecezji, abp Ravel osobiście spotkał z 15 ofiarami nadużyć.
- Kiedy słyszę o 15 tys. ofiar w Irlandii, to jesteśmy w obliczu czegoś co, nie jest małą falą, to jest tsunami - przyznał hierarcha. Jego zdaniem temu kryzysowi nie są już w stanie zaradzić sami biskupi. Skrytykował przy tym postawę biskupów USA, którzy w przeszłości stali na stanowisku: „nie róbmy skandalu, chrońmy Kościół”.
W swoim liście pasterskim abp Ravel ponowił wobec ofiar nadużyć prośbę o przebaczenie za „odrażające zachowania niektórych duchownych”, które nazwał „endemiczną chorobą w Kościele katolickim” i „gangreną”. - Jeśli nie jesteśmy przekonani o bieżącej potrzebie zbiorowej terapii dla Kościoła, będziemy wciąż solidarni, choćby nieświadomie, z tymi czynami - przestrzegł hierarcha, wskazując na „brak psychicznego i duchownego przedawnienia” tych „przestępstw”.
Zastanawia się także, co zrobić z księżmi, którzy zostali skazani za nadużycia i odbyli zasądzoną karę: czy należy powierzyć im jakąś posługę duszpasterską, czy też raczej przenieść do stanu świeckiego? Według niego, potrzebna jest tu „kolegialna decyzja Kościoła we Francji”.
pb (KAI/lepoint.fr) / Strasburg