Antoni Padewski jest jednym z ulubionych świętych mieszkańców Madrytu. Ku jego czci wzniesiono trzy kościoły, a z jego kultem wiążą się interesujące tradycje.
W centrum Madrytu wznosi się piękny XVII-wieczny kościół św. Antoniego Niemców (San Antonio de los Alemanes). Został on wybudowany jako część szpitala, do którego za panowania Filipa III trafiali przede wszystkim mieszkający w Madrycie Portugalczycy. Kościół nosił wówczas nazwę św. Antoniego Portugalczyków. Kiedy w połowie XVII w. Portugalia odłączyła się od Królestwa Hiszpanii decyzją królowej Marii Austriaczki, żony Filipa IV i matki Karola II, świątynia przyjęła obecną nazwę. Światynia jest wspaniałym przykładem madryckiego baroku. Opiekujące się nim bractwo prowadzi działalność charytatywną, m. in. wydając każdego dnia ponad sto posiłków dla ubogich.
Najważniejszym i najbardziej popularnym miejscem dla mieszkańców Madrytu jest kościół św. Antoniego de la Florida. Pierwsze dane o tym miejscu pochodzą z XVI w. Budowa obecnej świątyni została ukończona w 1798 r. W historii malarstwa jest ona znana dzięki scenom z życia św. Antoniego, które namalował Francisco Goya. Nowoczesny i ekspresyjny styl malarza nie przypadł jednak zbytnio do gustu mieszkańcom miasta. Mało kto pamięta, że od 1919 r. w kościele znajduje się grób i panteón Goi. Natomiast na potrzeby parafii i aby chronić oryginalne freski wybudowano tuż obok bliźniaczy kościół. 13 czerwca do św. Antoniego de la Florida przybywają setki pielgrzymów. Początki barwnego odpustu sięgają XVIII w. Wszedł on na stałe do madryckich tradycji i stał się tak popularny, że Federico Moreno Torroba skomponował słynną zarzuelę o tytule “Luisa Fernanda” poświęconą dzisiejszemu świętu.
W XIX w. zrodziła się jeszcze inna tradycja. Mianowicie krawcowe przychodziły prosić świętego Antoniego o narzeczonego. W tym celu do kropielnicy wrzucały 13 szpilek, a następnie wkładały rękę do wody święconej. Ile szpilek przykleiło się do ręki, tylu zalotników mogła spodziewać się młoda krawcowa w ciągu roku. Św. Antoni miał przekonać pewnego młodzieńca, aby dotrzymał słowa i ożenił się ze swoją wybranką. Z czasem do świętego zaczęły przychodzić nie tylko krawcowe, a dziś robią to nawet mężczyźni. Szpilek w kropielnicy jest więc dużo, a szanse, aby znaleźć narzeczonego czy narzeczoną także wzrosły. Zgodnie z tradycją kapłan święci dzisiaj “chleb ubogich”, który jest rozdawany wśród tysięcy pielgrzymów.
Trzeci kościół św. Antoniego został wybudowany przez franciszkanów kapucynów w 1947 r. wówczas na przedmieściach Madrytu. Dzisiaj jest to miejsce znane nie tylko z kultu św. Antoniego, ale także m. in. z działalności charytatywnej oraz pracy z imigrantami.
Źródło: www.vaticannews.va