Konflikt się zaostrza. Kraj stoi na krawędzi kolejnej wojny domowej. Wokół Trypolisu trwają starcia pomiędzy siłami rządowymi uznawanego przez wspólnotę międzynarodową Mustafy as-Saradża i oddziałami Libijskiej Armii Narodowej dowodzonej przez prorosyjskiego generała Chalifę Haftara.
Michel Bachelet, Wysoka Komisarz ds. Praw Człowieka apeluje do obu stron o powstrzymanie dalszej przemocy. W Libii w ciągu ostatnich trzech dni odnotowano prawie 50 ofiar śmiertelnych oraz 181 rannych. Biuro Narodów Zjednoczonych ds. pomocy humanitarnej mówi o prawie 3,5 tys uciekinierów z terenów walk. W niektórych rejonach szczególnie intensywnych starć cywile nie mają koniecznego schronienia i nie otrzymują stosownej pomocy. ONZ skierowało apel o rozejm, który pozwoli ludziom opuścić Trypolis i otrzymać pomoc humanitarną. Sytuację pogarsza fakt, że w obozach znajduje się około 1,4 tys. uchodźców i migrantów właśnie w pobliżu miejsc objętych walkami.
Gazzini – istnieje niebezpieczeństwo wybuchu wojny
“Istnieje poważne niebezpieczeństwo wybuchu wojny domowej, ponieważ mamy z jednej strony siły sprzymierzone z Haftarem, które przemieściły się ze wschodu kraju w rejon Trypolisu i miały nadzieję na zajęcie stolicy w ciągu kilku dni, dalej są wojska posłuszne rządowi libijskiemu, bardziej umiarkowane, tworzące wielkie zasoby militarne na zachodzie, które zostały postawione w stan gotowości – mówi Claudia Gazzini, annalistka z Międzynarodowej grupy kryzysowej. - Trzeba więc wprost mówić o wojnie w centrum Libii oraz w miastach przylegających do stolicy, ponieważ wojska podporządkowane rządowi chcą uderzyć w linie zaopatrzenia wojsk Haftara.”
Źródło: www.vaticannews.va