Abp Pizzaballa: kwarantanna daje czas na modlitwę

Administrator apostolski Łacińskiego Patriarchatu Jerozolimy wraz z kilkoma biskupami, którzy powrócili z Włoch, przechodzi okres przymusowej, dwutygodniowej kwarantanny.

W wywiadzie dla Radia Watykańskiego mówi o przeżywaniu Wielkiego Postu w Ziemi Świętej w czasie koronawirusa.

Abp Pierbattista Pizzaballa podkreślił, że w Jordanii wszystko przebiega normalnie. W wielu parafiach odbywają się tradycyjne Drogi Krzyżowe, Msze pokutne, stacje wielkopostne. Natomiast Palestyna jest całkowicie zablokowana z powodu koronawirusa. Kościoły są otwarte tylko dla indywidualnej modlitwy. Msze wolno odprawić jedynie dla grup liczących nie więcej jak 20 osób lub na otwartej przestrzeni. W Izraelu natomiast zastosowano rozwiązanie pośrednie. Oczekuje się na nowe rozporządzenia.

W samej Jerozolimie rozpoczęły się liturgie w bazylice Grobu Pańskiego, które są bardzo ważne nie tylko dla miejscowej diecezji, ale także w Galilei, w Nazarecie. Odbywają się liturgie pokutne, Drogi Krzyżowe, spowiedzi, wizyty u chorych, rekolekcje dla uczniów, czyli wszystkie tradycyjne praktyki wielkopostne.

Wielki Post przeżywany w dramatycznym kontekście epidemii daje okazję, aby zbliżyć się bardziej do cierpień zarówno społecznych jak i politycznych, które Ziemia Święta przeżywa od dawna.

- Polityka, u nas, zawsze daje okazję do modlitwy i nawrócenia. Niestety od długiego czasu wykazuje ona wiele braków i stwarza liczne sytuacje cierpienia: myślę szczególnie o narodzie palestyńskim. Nie jest to nowość wielkopostna, ale trwający od lat długi Wielki Post – podkreślił w wywiadzie dla Radia Watykańskiego abp Pierbattista Pizzaballa. - Jednak aktualny okres stanowi okazję, aby postawić sobie wiele pytań: jaką postawę ma zająć Kościół wobec tych sytuacji oraz jak je przeżywać po chrześcijańsku, z pogodą ducha. Moja kwarantanna zakończy się w przyszły piątek. Mogę powiedzieć, że stała się dla mnie wspaniałą okazją do pogłębionej modlitwy, do bycia w domu i zajęcia się sprawami, które czekały od dawna z powodu wielu obowiązków. Zwolnienie rytmu bardzo dobrze robi. Mogłem podjąć refleksję nad tym, co dzieje się w mojej wspólnocie oraz jeszcze bardziej solidaryzować się z ofiarami tej strasznej choroby.

źródło: vaticannews.va

« 1 »

reklama

reklama

reklama

reklama