Papież Franciszek zapewnił o swojej bliskości z osobami cierpiącymi z powodu pożarów w Australii. Na zakończenie audiencji środowej poprosił o modlitwę, aby Bóg dopomógł Australijczykom w tej trudnej chwili, gdy kraj ogarnięty jest pożarami.
„Łączę się z mieszkańcami Australii” – zapewnił Ojciec Święty. Do modlitwy i pomocy poszkodowanym wezwał także arcybiskup Melbourne.
„W czasie świąt i na początku roku powinniśmy cieszyć się spotkaniami z rodzinami i przyjaciółmi. Niestety dla wielu z nas ten czas jest naznaczony stratą, zniszczeniem i głębokim smutkiem” – podkreślił abp Peter Comensoli. Wyraził uznanie dla wysiłków wolontariuszy, którzy ofiarnie pomagają potrzebującym. „Wielu zrezygnowało ze świętowania i przybyło tutaj, aby narażając życie nieść pomoc i wsparcie. To niezwykła postawa” – napisał hierarcha. Zachęcił katolików do przekazywania datków na rzecz ofiar kataklizmu. Wyjaśnił, że będą one przeznaczone na żywność i odzież dla poszkodowanych, a także na opłacenie dla nich wsparcia psychologicznego.
Skala katastrofy w Australii jest ogromna. Pożary strawiły już prawie 5 milionów hektarów ziemi, to niemal 50 tysięcy kilometrów kwadratowych – tak jakby spłonęła cała Słowacja. Według australijskich władz jest to najgorszy kataklizm pożarowy w historii kraju. W ciągu ostatnich kilku miesięcy ogień pochłonął co najmniej 19 ofiar śmiertelnych. Tylko w tym tygodniu na południowym wybrzeżu zginęło 8 osób. Żywioł zabił też miliony zwierząt, w tym dużą część populacji misiów koala. Urzędnicy twierdzą, że warunki pogodowe utrudniają walkę z pożarami, które mają jeszcze nasilić się w najbliższych dniach.
źródło: vaticannews.va