Od sześciu miesięcy w samym sercu Rzymu w pobliżu słynnego Piazza di Spagna mieszka dziesięcioro młodych ludzi z różnych krajów, którzy żyją razem jak bracia i siostry. Zdecydowali się oddać dziesięć miesięcy swojego życia aby pogłębić wiarę i stać się uczniami Chrystusa.
Tak się zaczyna opowieść o życiu w szkole misyjno - ewangelizacyjnej należącej do Wspólnoty Emmanuel. Każdy ze studentów ma inną historie, każdego inna droga poprowadziła do tego miejsca.
Głównym zajęciem tej dziesiątki jest prowadzenie misji i głoszenie Ewangelii. Studenci szkoły w Rzymie nie muszą daleko iść aby znaleźć ludzi, którzy są spragnieni Dobrej Nowiny. Kościół przy Piazza Trinita dei Monti jest zawsze pełen turystów z całego świata. Kilka razy w tygodniu wspólną modlitwą i śpiewem w różnych językach wszyscy razem przybliżają się do Boga. Popołudnia w tym kościele są pełne długich rozmów otwierających ludzkie serca… Tych, którzy z różnych powodów nie mogą przyjść studenci, odwiedzają w każdą środę, wychodząc na ulice Rzymu do najuboższych. Publikujemy relację studentki szkoły – Natalii:
Od tygodnia tak jak cały Rzym również szkoła objęta jest kwarantanną. Nie ma możliwości wychodzenia z Dobrą Nowina do ludzi. Przynajmniej nie w taki sam sposób. Studenci wciąż otrzymują wiedzę na temat Starego i Nowego Testamentu, poznają podstawy filozofii, antropologii; uczestniczą w zajęciach z teologii ciała. Wszystko płynie swoim rytmem tylko z zachowaniem co najmniej metrowego odstępu od siebie, wielokrotnym myciem rąk i ograniczonym terenem do odbywania spacerów.
Ogród, który otacza klasztor to wielkie błogosławieństwo, z którego wcześniej nie było kiedy korzystać, a teraz każdy zakamarek jest odkrywany z niezwykłą dokładnością. Codziennie modlitwy odbywają się z większym skupieniem. Nie biegnie się już w pośpiechu do kościoła, pierwsze minuty na kolanach nie mijają na bezskutecznych próbach opanowania zabiegania w głowie i ucieszeniu hałasu z zewnątrz. Mamy czas.
Dziesięcioro młodych osób w tym samym miejscu przez wiele dni - to jest wyzwanie, zwłaszcza dla opiekunów. Pokłady energii, zapał, chęć działania i…cisza. Jak wykorzystać te cechy młodzieży do głoszenia Dobrej Nowiny w tym wyjątkowym czasie? Jak podążać teraz za Jezusem? Jak oddać Mu strach związany z kolejnymi doniesieniami o wirusie?
Tegoroczny post jest niezwykły, podarował nam czas i ciszę, dzięki której możemy słyszeć głos Boga. Szkoła misyjna, wciąż będzie spełniania swoje powołanie.
Od kilku dni na facebook’u codziennie pojawia się komentarz dotyczący czytań z dnia w języku włoskim i angielskim. Codziennie widać studentów medytujących nad Słowem Bożym, nagrywających filmiki, dzięki którym dalej można głosić Dobrą Nowinę innym. Ogród po raz kolejny dostarcza inspiracji, a Internet udowadnia, że może służyć otwarciu serc.
W pokoju muzycznym inna grupa, popijając herbatę, głowi się nad słowami, które w sposób uniwersalny przemówią do ludzi. Jak opisać sytuację, w której się znajdujemy? Jak przekazać słowa otuchy i nadziei? Jak dzielić się Chrystusem z tymi, którzy nigdy o nim nie słyszeli za pomocą zlepka słów i nut? Te pytania zadają sobie od tygodnia, ciesząc się jak dzieci z każdej nowej linijki wersu piosenki.
Jeśli gdzieś w klasztornym ogrodzie dosięgnie cię dźwięczny dziewczęcy śmiech to najprawdopodobniej studentki ESM-u przelewające na płótno obrazy, które Jezus złożył w ich sercach. Dbają nawet o to, żeby Słowo Boże, które otrzymujesz cieszyło Twoje oko finezyjną kaligrafią.
Ograniczeni do poznawania świata tylko poprzez nasze zmysły, staramy się przemawiać do każdego z nich: słowem, dźwiękiem, obrazem - chcemy chwalić Pana i dzielić się Nim z innymi. Codziennie na modlitwie powierzamy Bogu tych, którzy nas wspierają. Dzięki temu wszystkiemu nasza misja trwa dalej…
nk / ESM Roma