Agencje ONZ ostrzegają: w ciągu najbliższych sześciu miesięcy liczba głodujących w Jemenie może wzrosnąć o 1,2 mln osób.
W tym jednym z najbiedniejszych krajów arabskich, wyczerpanym pięcioletnią wojną domową i kryzysem gospodarczym, a także dotkniętym powodzią, plagą szarańczy, a obecnie pandemią, liczba głodujących wzrośnie wkrótce do 3,2 mln.
Kryzys humanitarny w Jemenie wciąż się pogłębia. Według ostatniego raportu FAO i UNICEF-u liczba potrzebujących zwiększy się nawet pomimo dostarczanej pomocy. Kryzys pogłębia także utrzymująca się inflacja. Decydujący czynnik, który uniemożliwia skuteczną pomoc stanowi jednak wojna, która kosztowała już życie ponad 250 tys. ludzi, a ok. 4 mln zmusiła do ucieczki ze swoich domów.
Sytuację także znacznie pogorszyła pandemia. Rygorystyczne środki podjęte w celu ograniczenia rozprzestrzeniania się wirusa doprowadziły do opóźnień w transporcie pomocy. O 20 procent spadło również wsparcie finansowe ze strony Jemeńczyków, którzy wyemigrowali za granicę. „Nie ma żadnych oznak odwrócenia tych tendencji” –wynika z raportu.
Ze względu na kryzys i ataki szarańczy szacuje się, że produkcja zbóż spadnie w tym roku do 365 tys. ton. To mniej niż połowa z tego, co produkowano przed wybuchem wojny. Na tę sytuację mają również wpływ powodzie, które spustoszyły niektóre obszary. Do tego, zdaniem ekspertów, w nadchodzących miesiącach wzdłuż wybrzeża mają pojawić się cyklony. „Mieszkancy Jemenu przeżyli wiele mrocznych dni, ale obecnie zagrożeń jest zbyt wiele i wszystkie pojawiły się naraz. Drobni rolnicy i gospodarstwa bez naszego wsparcia nie mają szans” – uważa Lise Grande, koordynatorka ONZ ds. pomocy humanitarnej dla tego kraju.
źródło: vaticannews.va