Występująca podczas Międzynarodowego Kongresu Eucharystycznego na Węgrzech amerykańska teolog Mary Healy, członek Papieskiej Komisji Biblijnej, wskazała na bliski związek przebaczenia oraz uzdrowienia wewnętrznego i fizycznego.
Dr Mary Healy jest nie tylko teologiem, wykładającym w katolickim seminarium w Detroit, ale także aktywnym członkiem Odnowy w Duchu Świętym. Często zapraszana jest na chrześcijańskie wydarzenia, podczas których służy zarówno swą wiedzą teologiczną, jak i praktyką modlitwy za innych.
Kończąc wykład, który wygłosiła podczas Kongresu także podzieliła się osobistym świadectwem: „Widziałam, jak Pan dokonał tak wielu niesamowitych uzdrowień, w tym wczoraj wieczorem na ulicach Budapesztu”.
To, co podkreśliła szczególnie, to związek przebaczenia i uzdrowienia: to właśnie przebaczenie może otworzyć drzwi do duchowego i fizycznego uzdrowienia. „Jedną z rzeczy, którą wyraźnie zauważyłam, jest bardzo ścisły związek pomiędzy uzdrowieniem i przebaczeniem. Zauważyłam, że jedną z największych przeszkód na drodze do uzdrowienia w naszym życiu jest nieprzebaczenie, trzymanie się urazy, jakiegoś przewinienia, które zostało popełnione przeciwko nam. To może być przeszkodą dla działania Boga w naszym życiu”. „I przeciwnie, przebaczenie, wola przebaczenia, otwiera drzwi dla Pana, który działa z mocą w naszym życiu i uzdrawia”.
Healy, absolwentka uniwersytetu Notre Dame, Franciszkańskiego Uniwersytetu w Steubenville, Catholic University of America i Papieskiego Uniwersytetu Gregoriańskiego w Rzymie, powiedziała, że po raz pierwszy zainteresowała się tematem uzdrowienia siedem lat temu podczas swojego urlopu naukowego. „Modląc się o to, co mam robić w trakcie tego roku, poczułam, że Pan mówi do mnie: ‘Chcę, abyś studiowała nie tylko to, co ludzie piszą o uzdrowieniu, co mówią o tym książki, ale chcę, abyś zobaczyła, abyś obserwowała to, co Ja sam robię’ - powiedziała. Czas urlopu naukowego spędziła więc badając, co Pismo Święte, Ojcowie Kościoła, nauczanie katolickie i święci mówili o uzdrowieniu, ale także uczestnicząc praktycznie w modlitwach prowadzonych przez katolickie posługi uzdrowienia.
„To, co odkryłam, zmieniło moje życie, ponieważ zaczęłam dostrzegać, że Pan Jezus - od czasów apostołów aż do teraz - uwielbia uzdrawiać i pragnie uzdrawiać, także w cudowny sposób, znacznie częściej niż nam się wydaje” – powiedziała dr Healy. Życie chrześcijańskie nie powinno koncentrować się na doczesności, bo „w rzeczywistości to, co nadprzyrodzone (...) jest normalnym życiem chrześcijańskim. To właśnie pokazuje nam nasza katolicka tradycja”.
W 2015 r. Mary Healy opublikowała książkę “Healing: Bringing the Gift of God's Mercy to the World”, przetłumaczoną także na język polski pod tytułem „Uzdrowienie. Boża Miłość nie ma granic”.
Podczas konferencji Healy opisała kilka przykładów cudownych uzdrowień w katolickiej posłudze. Jeden z nich dotyczył kobiety z krwotokiem, przypominając sytuację kobiety opisaną w Ewangelii.
„Było tam kilka osób”, wspomina. "Zaczęliśmy się modlić, a kiedy się modliliśmy, wydawało mi się, że Duch Święty powiedział mi [w sercu], abym zapytała ją: 'Czy coś bolesnego wydarzyło się w twoim życiu, kiedy ten stan zaczął się dwa lata temu?'. Ona odpowiedziała: 'Cóż, tak, to był czas, kiedy mój mąż przestał praktykować swoją wiarę. Przestał chodzić do kościoła, a więc to ja musiałam sprawować duchowe przywództwo w rodzinie”.
Healy zapytała kobietę, czy przebaczyła swojemu mężowi, a ta odpowiedziała, że próbowała. „Wyjaśniłam jej, że przebaczenie nie oznacza, że mówisz: 'Och, wszystko w porządku. Nie ma problemu. Nic wielkiego. Bo może to jest ważna sprawa. Przebaczenie oznacza natomiast, że powiesz: 'Odpuszczam. Pozwalam Bogu być sędzią tej osoby, sam jednak nie będę trzymał się tego przewinienia'”.
Po pokierowaniu modlitwą o przebaczenie mężowi i prośbie do Boga o uzdrowienie, Healy zostawiła kobietę samą w kaplicy. 11 dni później otrzymała e-mail, w którym kobieta opisała swoje doświadczenie.
„Po modlitwie poczułam, że zostałam uzdrowiona. (...) Spojrzałam na krzyż w kaplicy i (...) powiedziałam: ‘Jestem naukowcem i jestem sceptykiem.’ Ale spojrzałam na Jezusa na krzyżu i zapytałam: ‘Jezu, czy Ty mnie uzdrowiłeś?’. On zaś skinął głową.” Według świadectwa tej kobiety, od tego dnia została całkowicie uzdrowiona z krwotoku.
Dlatego też mówczyni zachęciła zgromadzone osoby, aby zaprosiły do swojego serca Ducha Świętego, „aby pokazał każdemu z nas, czy jest ktoś, komu musimy przebaczyć. Może to być ktoś sprzed wielu lat, matka lub ojciec. Może to być współmałżonek. Może to być ktoś inny. Nie obarczajmy winą tej osoby. Mówmy tylko, że to, co zrobiła, miało na mnie negatywny wpływ, a ja oddaję to w ręce Boga. Odpuściłem” - powiedziała Healy.
Kończąc wystąpienie dr Healy poprowadziła setki księży, sióstr zakonnych i świeckich zgromadzonych w sali konferencyjnej w Budapeszcie w serii modlitw, w których zachęcała do imiennego przebaczenia osobom, które nas zraniły, o odrzucenie strachu, o wyrzeczenie się okultyzmu i bożków.
„Zapraszam was więc do powtórzenia tej modlitwy” - powiedziała. „Ojcze Niebieski, wybieram dzisiaj, aby całkowicie przebaczyć - a teraz wymień tę osobę w swoim sercu i, pamiętaj, przywołaj na pamięć to, co ona zrobiła - Ojcze, całkowicie przebaczam, tak jak Ty mi przebaczyłeś. Pozwalam, aby ten dług znalazł się u stóp Krzyża. I proszę Cię Boże, abyś pobłogosławił tę osobę, która mnie skrzywdziła, i doprowadził ją do życia wiecznego”.
Choć codziennie odmawiamy Modlitwę Pańską, w której modlimy się słowami „odpuść nam ... jako i my odpuszczamy naszym winowajcom”, w praktyce bardzo rzadko zastanawiamy się nad tym, czy rzeczywiście ze szczerego serca przebaczyliśmy tym, którzy czymś zawinili przeciwko nam. Nieprzebaczenie i osąd wobec innych to poważny problem duchowy, zamykający nas na działanie Bożej łaski. Mówi o tym wyraźnie Jezus w Ewangelii, gdy odwołuje się do obrazu „belki we własnym oku”, a także gdy opowiada przypowieść o nielitościwym dłużniku.