„Express.co.uk” podaje, że francuscy eurosceptycy wezwali rodaków do Frexitu na wieść o planach wprowadzenia europejskiego portfela tożsamości cyfrowej. Chociaż opracowywana przez UE aplikacja nie będzie obowiązkowa dla obywateli Unii, budzi już sprzeciw eurosceptyków. Widzą w niej niebezpieczne narzędzie kontroli.
Opuśćmy UE, „wynośmy się z tego piekła” – apelują.
Część Francuzów ma najwyraźniej dość. Pojawiają się głosy, że „UE każdego dnia przechodzi do społeczeństwa podobnego do chińskiego”. Coraz częściej słyszy się też wezwanie do tzw. Frexitu, czyli opuszczenia przez Francję szeregów UE. Tym razem takie głosy podniosły się po tym, gdy Komisja Europejska ogłosiła plany dotyczące portfela tożsamości cyfrowej. Ma on umożliwić Europejczykom łatwy dostęp do usług publicznych i prywatnych za pośrednictwem telefonu komórkowego w każdym kraju bloku.
Jednak Eurosceptycy uznali to za dążenie Brukseli do uzyskania większej kontroli nad dokumentami tożsamości obywateli UE. Nie dają się przekonać, że intencją europejskich urzędników jest tylko dostarczenie użytkownikom bezpiecznych i przyjaznych usług online, których potrzebę uwydatniła jeszcze pandemia COVID-19. I że ma to również na celu przeciwdziałanie obawom o prywatność i ochronę danych związanych z cyfrowymi portfelami oferowanymi przez Apple, Alphabet Unit Google, Thales i instytucje finansowe.
„Obywatele UE oczekują nie tylko wysokiego poziomu bezpieczeństwa, ale także wygody, niezależnie od tego, czy mają do czynienia z administracjami krajowymi przy składaniu zeznań podatkowych, czy przy zapisywaniu się na uniwersytet europejski, gdzie potrzebują oficjalnej identyfikacji” – twierdzi członek Komisji Europejskiej, Thierry Breton.
Jednak francuscy eurosceptycy nie wierzą brukselskim urzędnikom, wystąpili więc przeciwko tym propozycjom, wzywając kraj do całkowitego opuszczenia bloku.
To tylko część artykułu. Z całością zapoznasz się na portalu nowyswiat24.com.pl.