Wbrew wcześniejszym zapewnieniom prezydenta Argentyny, kampania na rzecz legalizacji aborcji w tym kraju finansowana była przez międzynarodowe organizacje proaborcyjne.
W przedostatnim dniu roku 2020 argentyński Senat zaaprobował ustawę legalizującą aborcję do 14 tygodnia ciąży. W ten sposób Argentyna stała się pierwszym dużym krajem Ameryki Łacińskiej, w której aborcja stała się w pełni legalna.
Zaledwie kilka godzin po legalizacji na stronach jednego z międzynarodowych oddziałów proaborcyjnej organizacji Planned Parenthood pojawił się post, w którym organizacja ta chwali się swoim sukcesem i przyznaje się do finansowania kampanii proaborcyjnej, która przyczyniła się do uchwalenia ustawy.
Pełna nazwa międzynarodowego oddziału brzmi: International Planned Parenthood Federation/Western Hemisphere Region (IPPFWHR). Jawne uznanie udziału tej organizacji w przygotowaniu ustawy i kampanii na jej rzecz, które pojawiło się na stronie internetowej IPPFWHR wskazuje na rzeczywiste intencje i inspiracje prezydenta Argentyny Alberto Fernándeza, który przedłożył ustawę o aborcji. Wielokrotnie zaprzeczał on zarzutom organizacji proliferskich, które zwracały uwagę, że ustawa ta była w rzeczywistości forsowana przez organizacje międzynarodowe, takie jak Planned Parenthood i Ford Foundation, a nie była zgodna z wolą narodu argentyńskiego.
Według sondażu przeprowadzonego w listopadzie 2020 roku przez niezależny instytut badawczy Giacobbe & Asociados, 60% Argentyńczyków było przeciwnych tej ustawie, podczas gdy tylko 26,7% było za.
W poście opublikowanym na stronie IPPFWHR czytamy: „Argentyński Senat zagłosował właśnie za legalizacją aborcji do 14 tygodni! To historyczna chwila dla naszego regionu, naszych niesamowitych partnerów w Argentynie oraz niezliczonych działaczy i organizatorów, którzy stworzyli «zieloną falę».” W tym samym poście IPPFWHR przyznaje się także do tego, że „od ponad 15 lat pielęgnuje ekosystem organizacji i działaczek feministycznych, które przyczyniły się do tego, że dziś [ustawa] ta stała się możliwa.” Działacze tej organizacji wskazują też na konkretne sposoby działania: „IPPFWHR wspiera bezpośrednio siedmiu partnerów w Argentynie, którzy z kolei przekazują fundusze na rzecz 20 innych organizacji obywatelskich z całego kraju. Tworzą one koalicję obejmującą wspólne działania, takie jak lobbying wśród decydentów i tworzenie kampanii komunikacyjnych na rzecz tzw. praw aborcyjnych, które wprowadzane są do dyskursu publicznego. Aktywnie planują także, jak najlepiej wspierać wdrażanie nowego prawa”.
To, co stało się w Argentynie, daje mocne podstawy do przypuszczeń, że Planned Parenthood działa w analogiczny sposób również w innych krajach i częściach świata, wliczając w to także Polskę. Organizacja zarabiająca olbrzymie pieniądze na działalności klinik aborcyjnych nie spocznie, dopóki nie doprowadzi do legalizacji aborcji w każdym kraju, niezależnie od tego, co sądzą jego obywatele. Bezwzględne metody działania tej organizacji mogliśmy poznać m.in. dzięki wyświetlanemu rok temu w naszych kinach filmowi „Nieplanowane”.
O sprawie legalizacji aborcji w Argentynie pisaliśmy 15 grudnia: https://opoka.news/aktualnosci/31703 - episkopat tego kraju zachęcał wtedy do modlitwy i postu w obronie życia nienarodzonych. Pomimo przyjęcia proaborcyjnej ustawy apel pozostaje nadal aktualny. Obok działalności promującej postawy pro-life i wywierania presji na polityków, modlitwa i post powinny pozostać stałą bronią w arsenale tych, którym zależy na obronie życia.