Amerykańskie środki przekazu, m.in. agencja AP i Yahoo USA podały szczegółowy program spotkania papieża Franciszka z ajatollahem al-Sistanim, przywódcą irackich szyitów w Nadżafie. Według mediów w czasie tego wydarzenia ważna będzie każda jego minuta.
Papieski konwój ma przejechać główną aleją Rasul, prowadzącą do meczetu Imama Alego – jednego z najświętszych miejsc dla szyitów, obok Mekki i Medyny. Ponieważ dalej aleja zwęża się tak, że nie można już jechać samochodem, papież wysiądzie i przejdzie ok. 30 m do skromnego domu al-Sistaniego, w którym mieszka on już kilkadziesiąt lat. Na Ojca Świętego będzie tam czekał syn gospodarza Mohammed Ridha, po czym, po przebyciu kilku stopni, powita go osobiście al-Sistani.
Zwykle przyjmuje on gości na siedząco, ale tym razem zmieni zwyczaj i osobiście poprowadzi papieża do pokoju wewnątrz i tam wskaże mu miejsce do siedzenia: sofę w kształcie litery L.
Jeden z funkcjonariuszy religijnych zwrócił uwagę, że „nigdy dotychczas nie było tu takiego powitania”, dodając, że ajatollah będzie cały czas stał „mimo podeszłego wieku i słabego zdrowia” (al-Sistani ma 90 lat a w zeszłym roku złamał nogę). Gospodarz poczęstuje swego gościa herbatą. „Następnie Jego Świątobliwość przekaże Wielkiemu Ajatollahowi przesłanie dla całej ludzkości o pokoju i wzajemnej miłości” – zapowiedział ów urzędnik.
Nie wiadomo jeszcze, jaki podarunek przygotowano dla papieża, wiadomo natomiast, że on sam podaruje ajatollahowi egzemplarze swoich najważniejszych pism, w tym swą najnowszą encyklikę „Fratelli tutti”.
Nie wiadomo też jeszcze, czy al-Sistani podpisze zaproponowane mu przesłanie papieskie. Rozmawiano o tym kilkakrotnie, ale na razie nic nie wskazuje, by obaj przywódcy religijni mieli podpisać jakiś wspólny dokument. Być może ajatollah wyda w tej sprawie oświadczenie ustne.