Według premiera Węgier Viktora Orbana wolność nie tylko oznacza wolność słowa, ale zawiera w sobie również prawo do obrony rodziny i wychowania dzieci zgodnie ze swoimi przekonaniami. Potwierdzeniem tego jest uchwalone we wtorek prawo.
Premier Orban obiecał „chronić nasze dzieci” poprzez uchwalone w tym tygodniu przepisy, obejmujące zakaz prezentacji materiałów pornograficznych lub treści przedstawiających homoseksualizm lub transgenderyzm nieletnim poniżej 18 roku życia. Inne zapisy mówią o rejestrze sprawców wykroczeń seksualnych, zasadach edukacji seksualnej i ochronie przed pornografią dziecięcą. Zgromadzenie Narodowe Węgier uchwaliło ustawę większością 157 głosów, przy jednym głosie sprzeciwu. Lewicowi posłowie zbojkotowali głosowanie.
Od czasu objęcia urzędu w 2018 roku, Orban konsekwentnie przedkłada ustawodawstwo chroniące rodziny i stojące na straży tradycyjnych wartości chrześcijańskich. Obecnie zabrał głos, uzasadniając nowo uchwalone przepisy i zobowiązując się do ochrony dzieci.
„Liberalne walce znów toczą się są w kierunku Węgier” – powiedział węgierski premier. „Teraz uruchamiają dzwony alarmowe w całej Europie w związku z nowymi przepisami Węgier, które mają na celu surowe karanie pedofilów i ochronę naszych dzieci”. „Edukacja w szkołach nie może być sprzeczna z wolą rodziców” – kontynuował. „Może mieć co najwyżej charakter uzupełniający, jej forma i treść muszą być jasno określone, i musi być uzależniona od zgody rodziców”.
„Rodzice słusznie oczekują również, że na platformach, z których korzystają nasze dzieci, nie powinna być dostępna pornografia, seksualność wyłączona z właściwego kontekstu, homoseksualizm i programy zmiany płci” - oświadczył Orban. „Te ograniczenia również muszą być zdefiniowane z chirurgiczną precyzją”.
Wyjaśnił jednocześnie, że prawa te nie dotyczą osób powyżej 18 roku życia, ponieważ „naszym zdaniem wolny dorosły nie powinien być zmuszony do rozliczania się ze swojego życia przed jakąkolwiek władzą świecką - tylko przed Bogiem, gdy nadejdzie czas”.
Przekonywał, że trwająca lewicowa kampania przeciwko Węgrom dowodzi, że „lewica jest wrogiem wolności”. „Zamiast wolności słowa chcą poprawności politycznej według ich definicji i hegemonii opinii zamiast pluralizmu idei”.
Potwierdził także, że Węgry dążą do zachowania wolności. „Przyczyny tego są zakorzenione w naszych tradycjach kulturowych, w wolności chrześcijańskiej, w walce o wolność narodową oraz w głębokiej pogardzie dla komunizmu i komunistycznej tyranii”.
„Węgierska wolność oznacza nie tylko wolność polityczną, wolność wyboru, wolność słowa, wolność zgromadzeń i stowarzyszeń, ale także prawo do obrony naszych rodzin i edukacji naszych dzieci według naszych przekonań” – jasno stwierdził Orban. „Nasze prawo jest godną kontynuacją europejskiej tradycji wolności”.