Za zamieszczenie na prywatnym koncie na Twitterze fragmentu Pisma Świętego dotyczącego homoseksualizmu fińskiej parlamentarzystce Päivi Räsänen grozi więzienie. Stawiany jest jej zarzut „agitacji etnicznej”. Pod petycją w jej obronie podpisało się już ponad 80 tys. osób.
Sprawa ma swój początek w 2019 roku, kiedy zarząd Ewangelicko-Luterańskiego Kościoła Finlandii ogłosił oficjalne partnerstwo z wydarzeniem LGBT „Pride 2019”. W kontekście tego wydarzenia Päivi Räsänen przytoczyła na Twitterze fragment Listu świętego Pawła do Rzymian, w którym czytamy: „wydał ich Bóg na pastwę bezecnych namiętności: mianowicie kobiety ich przemieniły pożycie zgodne z naturą na przeciwne naturze. Podobnie też i mężczyźni, porzuciwszy normalne współżycie z kobietą, zapałali nawzajem żądzą ku sobie, mężczyźni z mężczyznami uprawiając bezwstyd i na samych sobie ponosząc zapłatę należną za zboczenie”.
Po publikacji wpisu Päivi Räsänen została wezwana na przesłuchanie. Prokuratura wszczęła śledztwo, dołączając zarzuty dotyczące wcześniejszej wypowiedzi parlamentarzystki o homoseksualistach oraz napisanej przez nią w 2004 roku broszury „Mężczyzną i kobietą stworzył ich – związki homoseksualne stanowią wyzwanie dla chrześcijańskiej koncepcji człowieczeństwa”.
„Nie mogę się pogodzić z tym, że wyrażanie moich przekonań religijnych może oznaczać więzienie. Nie uważam się za winną grożenia, oczerniania czy obrażania kogokolwiek. Wszystkie moje wypowiedzi opierały się na biblijnych naukach o małżeństwie i seksualności” – powiedziała Päivi Räsänen.
„Będę bronić swojego prawa do wyznawania wiary, aby nikt inny nie został pozbawiony prawa do wolności religii i wolności słowa. Stoję na stanowisku, że moje wypowiedzi są legalne i nie powinny być cenzurowane. Nie wycofam się z moich poglądów. Nie dam się zastraszyć, by ukryć swoją wiarę. Im więcej chrześcijan milczy na kontrowersyjne tematy, tym bardziej zawęża się przestrzeń dla wolności słowa” – zaznaczyła.
Na platformie CitizenGO trwa zbiórka podpisów pod petycją do Prokurator Generalnej Finlandii o natychmiastowe wycofanie zarzutów karnych o „mowę nienawiści” przeciwko fińskiej posłance. Do tej pory petycję poparło ponad 80 tys. osób.
„Sprawa ma zasadnicze znaczenie. Stawką jest nie tylko wolność Pani Räsänen, ale również nasza. Spór toczy się tu o definicję tego, co to znaczy żyć w wolnym społeczeństwie. Czy oznacza to, że państwo nie powinno mieć prawa dyktowania, co można, a czego nie można mówić i myśleć, czy też prawo do wolności religijnej jest fikcją?” – czytamy w opisie petycji.
Jej autorzy podkreślają, że Päivi Räsänen nie jest złośliwa, agresywna, nie nawołuje do nienawiści wobec tych, którzy nie zgadzają się z jej poglądami, a jej jedyną „zbrodnią” jest publiczne wyrażenie poglądu, który nie jest politycznie poprawny we współczesnym społeczeństwie. „Podpiszmy petycję, aby chrześcijanie tacy jak Päivi Räsänen nie byli ścigani za wyrażanie swoich przekonań, kiedy próbują umieścić werset z Pisma Świętego na Twitterze” – apelują.
Źródła: citizengo.org, tvp.info