W obliczu bestialskich ataków Rosji na cywili abp Szewczuk przypomniał, skąd płynie źródło nadziei dla Ukraińców
Rosja wciąż okrutnie i cynicznie atakuje cywilów na Ukrainie. Ostatniej doby ciężko ostrzelano Mikołajów czy Dniepr. Szczególną tragedią było jednak zbombardowanie konwoju humanitarnego pod Zaporożem. „Chociaż nieustannie ocieramy łzy, to stoimy przed Bożym obliczem i odczuwamy, że codziennie stajemy się silniejsi, ponieważ coraz jaśniejszymi są cele, za jakie dzisiaj ukraiński naród płaci swoim życiem” – powiedział abp Światosław Szewczuk.
Hierarcha w swoim dzisiejszym orędziu dalej rozważał, skąd płyną źródła wytrwałości jego współobywateli w obliczu tragedii. Zauważył, że kluczowa tutaj jest jedność. Ale nie chodzi wyłącznie o zewnętrzną jedność w obliczu wspólnych niebezpieczeństw czy wyzwań, lecz o jedność wartości. Ta cecha nie tylko pomaga walczyć w obronie własnego istnienia – ona również pozwala na budowę dobrej przyszłości.
„Kiedy jesteśmy razem, jesteśmy silniejsi. Kiedy dobrze rozumiemy, dokąd zmierzamy, wówczas prędzej czy później osiągniemy cel. Zasady ludzkiej godności, wolności, szacunku do ludzkiego życia, były właściwie chrześcijańskimi regułami, które uformowały ukraiński naród w czasach nowożytnych – mówił abp Szewczuk. – Dlatego tak ważnym pozostaje dla nas, abyśmy uświadamiali sobie te cele, za które dzisiaj potrafimy nawet oddać swoje własne życie (…). I obecnie myślę, iż różni ludzie z różnych narodów świata, którzy odczuwają, że godność i wolność, prawda, prawo do życia jest czymś, dla czego warto żyć i za co warto umrzeć, stają po stronie Ukrainy. To jądro, które stanowi dzisiaj siłę napędową do walki ukraińskiego narodu, jednoczy obecnie mieszkańców całego globu. I dlatego Europa, którą budowano na owych wartościach, odczuwa, że naród ukraiński jest narodem europejskim – co więcej, że naród ukraiński własną piersią osłania tę Europę przed totalitaryzmami oraz innymi ideologiami trzeciego tysiąclecia.“