Abp Szewczuk: Dziękujemy Siłom Zbrojnym Ukrainy za przywrócenie daru wolności dla Chersonia

„Być może, miniony dzień przejdzie do historii Ukrainy jako Dzień Wyzwolenia Ukraińskiego Chersonia. Wczoraj ze wzruszeniem oglądaliśmy film, jak mieszkańcy Chersonia i obwodu chersońskiego spotykali się z ukraińskimi żołnierzami z kwiatami, ukraińskimi flagami, a przede wszystkim ze łzami radości i uśmiechem, że wreszcie są wolni. Dziś od całego naszego ludu Bożego wyrażam wdzięczność Siłom Zbrojnym Ukrainy za przywrócenie daru wolności dla Chersonia i całego prawobrzeżnego obwodu mikołajowskiego i chersońskiego” – powiedział arcybiskup większy kijowsko-halicki Światosław Szewczuk w codziennym przemówieniu w 262. dniu wojny Rosji z Ukrainą.

Jednocześnie zwierzchnik Ukraińskiego Kościoła Greckokatolickiego (UKGK) zwrócił uwagę, że w ciągu ostatniej doby wzdłuż całej linii frontu toczyły się ciężkie walki. Wróg nieustannie uderzał w ludność cywilną. Ostrzelano około 25 miast i wsi Ukrainy w obwodach charkowskim, ługańskim, donieckim, zaporoskim, mikołajowskim, a nawet winnickim. „Ale czujemy ogólnonarodowe uniesienie i mówimy: Boże, uwolnij inne ukraińskie ziemie mocą łaski Ducha Świętego! Boże, wspieraj ukraińską armię w jej zwycięskim marszu!” – podkreślił zwierzchnik UKGK.

Arcybiskup podziękował Panu Bogu za to, że wczoraj z rosyjskiej niewoli uwolniono także 45 żołnierzy Sił Zbrojnych Ukrainy, których teraz czeka „długa droga leczenia ran”. „Ale Pan Bóg daje nam wyraźne znaki swojej obecności wśród nas – znaki, że Ukraina niestrudzenie, dzień po dniu, zbliża się do zwycięstwa. I dziś możemy powtórzyć: Ukraina trwa! Ukraina walczy! Ukraina się modli!” – dodał.

Abp Szewczuk kontynuował refleksję nad tym, jak Kościół i społeczeństwo powinny podjąć zadanie odbudowy ludzkich serc i podkreślił potrzebę pracy nad sobą i uczenia się.

Zwrócił uwagę, że człowiek, który się nie uczy, zapomina i traci to, co wiedział i umiał. A ten, który się nie uczy, nie pracuje nad sobą, nie zdobywa wiedzy, staje się powierzchowny, obojętny, a nawet niebezpieczny. Jego zdaniem brak wiedzy, edukacji, zbyt wąskie spojrzenie na życie społeczne i procesy nie tylko utrudni leczenie ran Ukrainy, ale może spowodować nowe rany i wywołać nowy ból.

„Dlatego potrzeba, aby odpowiedzialne osoby w państwie, liderzy opinii publicznej, a nawet hierarchowie kościelni znaleźli skuteczną odpowiedź na zapotrzebowanie społeczne i potrzebę pozyskiwania, uzupełniania, rozwijania nowej wiedzy w różnych humanistycznych dziedzinach ludzkiej mądrości: etyce, bioetyce, różnych dyscyplinach humanistycznych, filozoficznych i teologicznych. Aby leczyć rany, musimy się uczyć” – zaznaczył abp Szewczuk.

Zacytował słowa św. Augustyna, który powiedział: „Rozumiej, abyś mógł wierzyć, wierz, abyś mógł rozumieć”. „Dlatego dla takiego rozwoju, doskonalenia, wzrostu, dojrzewania do poziomu Chrystusa, jak mówi Paweł Apostoł, duchowni, lekarze i wszyscy chrześcijanie są powołani do tego, aby nie szczędzić czasu i wysiłku na udział w różnych zajęciach edukacyjnych, na samokształcenie, aby lepiej poznać słowo Boże, naukę prawd świętego Kościoła Chrystusowego. Pracujmy nad sobą, aby przy pomocy najnowszych środków umieć mądrze, prawidłowo, umiejętnie, kompetentnie leczyć rany” – powiedział zwierzchnik UKGK.

Arcybiskup zwrócił uwagę na inną ranę, która „kaleczy ciało Ukrainy, na nasze wewnętrzne spory i podziały”. „Niestety, wojna powoduje również wzrost napięcia wewnętrznego na Ukrainie. Ludzie stają się źli, agresywni, zaczyna rosnąć liczba konfliktów w naszych wspólnotach” – powiedział i zaprosił do refleksji nad słowami metropolity Andrzeja Szeptyckiego o jedności narodu i Kościoła. Zacytował jego słowa: „Jest jasne jak słońce, że dom ojczysty, czyli nasza Ojczyzna, nasze państwo nie powstanie, jeśli nie będzie ukraińskiej jedności. Kiedy niepodlegli Ukraińcy nie będą w stanie, pomijając wszystkie dzielące ich różnice, ustanowić między sobą jak największej jedności. Ukraina tak bardzo potrzebuje tej jedności! I ta potrzeba nakłada na nas wszystkich obowiązek, a od wypełnienia tego obowiązku budowy jedności naszego narodu zależy przyszłość Ukrainy”.

„Te słowa metropolity przywołują naszą modlitwę: «W jedności jest siła narodu. Boże, daj nam jedność»” – dodał zwierzchnik UKGK.

tom (KAI) / Rzym

« 1 »

reklama

reklama

reklama

reklama