Biskup Jan Sobiło w rozmowie z Radiem Watykańskim zauważa, że rosyjski okupant dąży do zrównania z ziemią wielu miejscowości na wschodzie Ukrainy. Na Zaporoże spadają pociski o wielkiej sile rażenia, które niszczą dzielnice mieszkalne. Spod gruzów trzeba wyciągać ciała zabitych i rannych. Wiele osób, szczególnie rodzin z dziećmi zdecydowało się po raz kolejny na opuszczenie atakowanych obecnie terenów.
Biskup pomocniczy diecezji charkowsko-zaporoskiej zapowiada, że nadchodząca zima może być dla mieszkańców Ukrainy najtrudniejsza od czasów II wojny światowej. Mówi się, że zabraknie prądu, gazu oraz wody pitnej. Hierarcha dodaje, pomimo trudnej sytuacji pasterze Kościoła pozostają na miejscu: biskupi, kapłani, zakonnicy i siostry zakonne trwają w jedności z ludem Bożym.
„Dzisiaj jest 14 października. Mamy święto Cerkwii prawosławnej, grekokatolików. My także dołączany się do świętowania Matki Bożej Pokrowy, Matki Bożej, która okrywa płaszczem opieki ludzi i miejscowości. W roku 1944 to święto było dniem wyzwolenia Zaporoża spod okupacji faszystowskiej. Dzisiaj modlimy się o wyzwolenie spod okupacji rosyjskiej. Rosja zaatakowała także ludność rosyjskojęzyczną. Giną również ludzie rosyjskojęzyczni, a więc wojna nie ma w sobie żadnej logiki. To jest złość ludzi, którzy myśleli, że da się jeszcze na nowo odtworzyć imperium rosyjskie, które będzie gnębić wiele narodów, a w szczególności naród ukraiński – podkreślił bp. Sobiło. Dlatego zwracamy się dzisiaj wszyscy razem: prawosławni, grekokatolicy oraz rzymsko-katolicy, czyli łacinnicy, jak nas tutaj nazywają, do Matki Przenajświętszej, aby okryła płaszczem opieki Zaporoże i cały wschód Ukrainy i wymodliła nam u Boga zwycięstwo, które będzie też trumfem Jej Niepokalanego Serca."