Kwestia praw człowieka jest wykorzystywana dla promocji lewicowej rewolucji. Wynika to jasno z wystąpienia Grégora Puppincka na transatlantyckim szczycie Sieci Politycznej na rzecz Wartości (PNfV) w Budapeszcie na Węgrzech.
Radykalna lewica zawłaszczyła sobie system praw człowieka. Wykorzystuje go do wdrażania swojej „rewolucji” w krajach, które nie chcą się podporządkować jej agendzie - ostrzegł w swoim wystąpieniu na budapesztańskim forum Puppinck. Pod płaszczykiem praw człowieka grupy te usiłują egzekwować swój ideologiczny program. „Niestety, system praw człowieka stał się instrumentem ideologicznej dominacji, a nie ochrony, na krajach takich jak Węgry i Polska, a także wielu innych na południu”.
Głównym powodem, dla którego udaje się to robić środowiskom lewicowym, jest korupcja - wskazuje Puppinck. Prywatne fundacje i firmy przeniknęły do instytucji międzynarodowych. Jednym z przykładów, które wymienia, jest WHO, która otrzymała od tych prywatnych fundacji ponad miliard dolarów. Ponadto Międzynarodowy Trybunał Karny otrzymuje fundusze od Open Society Foundation. Jest to prywatna organizacja, która określa swój cel jako „pracę na rzecz budowania żywych i inkluzywnych demokracji, których rządy są odpowiedzialne przed swoimi obywatelami”.
Te prywatne organizacje mają wpływ na politykę poprzez międzynarodowe instytucje. Inaczej mówiąc, „Instytucje międzynarodowe mają globalną władzę, ale szukają pieniędzy, podczas gdy duże fundacje mają pieniądze, ale szukają globalnej władzy”.
Ten splot prywatnych organizacji i oficjalnych instytucji międzynarodowych może być problematyczny, ponieważ interesy obu stron mogą być sprzeczne. Na przykład, co najmniej 22 ze 100 sędziów Europejskiego Trybunału Praw Człowieka należało wcześniej do lewicowych organizacji pozarządowych, które również występują przed Trybunałem jako skarżący lub strony trzecie. Z tych 22 sędziów, 12 jest byłymi pracownikami lub członkami zarządu Open Society, powiedział Puppinck w swoim wystąpieniu. „To pokazuje jak silny jest uścisk, w którym Open Society George’a Sorosa trzyma Trybunał”.
Problem staje się jeszcze bardziej dotkliwy, gdy odkrywa się, że sędziowie ci mogą orzekać w sprawach, w których ich była organizacja pozarządowa jest wnioskodawcą.
Sytuacje wątpliwe pod względem etycznym
Problem ten występuje nie tylko w Trybunale Europejskim, ale także w Organizacji Narodów Zjednoczonych. Byli członkowie kierownictwa lewicowych fundacji i organizacji pozarządowych są obecnie aktywni jako specjalni sprawozdawcy ONZ. Prowadzi to do sytuacji wątpliwych etycznie.
Puppinck podaje przykład: „The Open Society Foundations przekazało 100 000 dolarów w 2017 roku radykalnej grupie feministycznej w New Jersey, z wyraźnym celem wpłynięcia na specjalnego sprawozdawcę ONZ”, aby napisał konkretny raport. I tak też zrobił. W następnym roku pani Fionnuala Ní Aoláin, szefowa programu Open Society Women, która przekazała pieniądze, sama została specjalnym sprawozdawcą. W tym samym czasie dyrektorka lobbingu grupy feministycznej, która otrzymała pieniądze, pani Melissa Upreti, również została ekspertem ONZ. Dziś pani Upreti jest zarówno przewodniczącą grupy roboczej ONZ ds. praw kobiet, jak i prywatną lobbystką, której celem jest wpływanie na ONZ w kwestii praw kobiet i aborcji. Po raz kolejny jest to rażący konflikt interesów”.
Korupcja intelektualna
Korupcja nie odbywa się tylko na poziomie finansowym, argumentuje Puppinck. Oprócz tego istnieje również korupcja intelektualna. Lewicowi aktywiści, którzy stają się aktywni politycznie, zabierają ze sobą swoje idee i wykorzystują swoją władzę polityczną do ich egzekwowania.
Jednym z przykładów korupcji intelektualnej jest agenda aborcyjna WHO. Badania Puppincka wykazały, że ustawodawcy, którzy byli również aktywni w grupach lobby aborcyjnego, takich jak Centrum Praw Reprodukcyjnych, opracowali projekt stosownego planu. „Te wytyczne są publikowane jako oficjalne dokumenty WHO, a jednak nie został on zatwierdzony przez żadne państwo, a jedynie przez komisję tzw. «niezależnych ekspertów», która jest pełna aktywistów”.
Podsumowując, Puppinck ostrzega, że kwestie związane z prawami człowieka dostały się obecnie w ręce lewicowych aktywistów. „Nie poddamy się tym ideologom” – stwierdził. „Musimy je ujawnić i uwolnić się od nich”.
źródło: CNE