„W ziemskim życiu Maryi możemy odnajdywać nasze problemy. Jeśli nie wiemy dokąd pójść, idźmy do Matki” – mówił ks. prof. Waldemar Cisło.
„W ziemskim życiu Maryi możemy odnajdywać nasze problemy. Jeśli nie wiemy dokąd pójść, idźmy do Matki” – mówił ks. prof. Waldemar Cisło w trakcie uroczystości odpustowych w Parafii Opieki Matki Bożej Bolesnej w Nowym Mieście nad Pilicą. Dyrektor sekcji polskiej PKWP sięgnął po przykład chrześcijan z Bliskiego Wschodu, gdzie po trzech latach kończy się peregrynacja ikony Matki Bożej Bolesnej, Pocieszycielki Syryjczyków. Dziś u Jej stóp złożona zostanie księga z nazwiskami setek wiernych, którzy zginęli w wojnie w latach 2011-2022.
W homilii ks. prof. Cisło wskazywał, że współcześnie „towarzyszący nam obraz Maryi, Królowej ubranej w piękne szaty, może być mylący”. „Jakie było Jej prawdziwe życie? To była młoda dziewczyna, która – prowadzona przez swoich rodziców i dziadków do synagogi – wiedziała, że przyjdzie Mesjasz; Ktoś, kto wybawi naród” – podkreślał wykładowca UKSW. Zauważył, że wyobrażenie Maryi o Mesjaszu mogło przypominać przywódcę, który wybawi ją i jej rodaków spod buta okupanta. „I nagle jako młoda dziewczyna słyszy, że została wybrana na Matkę tego Mesjasza” – wyjaśnił ks. prof. Cisło. Dodał, że jej „tak” nie oznaczało łatwego życia.
Dyrektor sekcji polskiej PKWP podkreślał, że „w życiu Matki Bożej sprawdza się trudna prawda, że jak Pan Bóg jest pewny czyjejś miłości, to potrafi doświadczyć”. Jeśli św. Józef oddaliłby ją, jak planował, zostałaby sama z dzieckiem. Kiedy przychodzi dzień narodzin Mesjasza, Maryja jest zmuszona do porodu w stajni. „Być może wzrusza nas obraz pastuszków i sianka, ale co musiało pojawić się w Jej sercu? Nie chciano Jej. Gdyby Ją przyjęto i urodziłaby, to hotel byłby nieczysty i wielu żydów nie zatrzymałoby się w tym miejscu” – mówił ks. prof. Cisło. Dodał, że pierwszymi, którzy chcą oddać pokłon Dziecięciu są pasterze, a oni „nawet nie mogli składać zeznań przed sądem, bo byli uznawani za niewiarygodnych”. „Dziś nazwalibyśmy ich pewnie ludźmi z marginesu” – wyjaśnił dyrektor sekcji polskiej PKWP.
ACN InternationalKs. prof. Cisło pytał, co mogło dziać się w sercu Matki, której Syna oskarżano o to, że postradał zmysły. „Jaki był finał? Drzewo hańby. Matka patrząca na podłą śmierć swojego Syna, przeznaczoną dla przestępców” – przypomniał wykładowca UKSW. Dodał, że „Maryja nie krzyczy, że była głupia i naiwna, ale w milczeniu jest wierna decyzji, jaką podjęła będąc młodą dziewczyną”.
„W tym życiu nie było miejsca na złote korony i wspaniałe szaty. To dziwna logika, ale Bóg doświadcza tych, których ukochał” – zaznaczył dyrektor sekcji polskiej PKWP. Przywołał też objawienia z Kibeho w Rwandzie. „Matka Boża mówi tam, że cierpienie ludzkie ma niesamowicie wielką wartość, ale wtedy, gdy nadamy mu sens i intencję” - wskazał. Ks. prof. Cisło sięgnął po przykłady z codziennego życia. Mówił o cichej miłości matki opiekującej się niepełnosprawnym dzieckiem. Zaznaczył, że „w ziemskim życiu Maryi możemy odnajdywać nasze problemy”.
Wykładowca UKSW rozdał wiernym obrazki z modlitwą za Kościół prześladowany. Wyjaśnił, że w Homs w Syrii można zobaczyć figury Matki Bożej i Jezusa, którzy mają ścięte głowy. „Dlaczego to muzułmanie robią? Bo uważają, że jak figura albo ikona nie ma oczu, to Bóg nie widzi” – zaznaczył ks. prof. Cisło. Podkreślił, że doświadczenie odrzucenia Matki Bożej staje się doświadczeniem naszych sióstr i braci na Bliskim Wschodzie. „Ekstremiści zamieniali świątynie w magazyny. Dlaczego? By pokazać, że nie ma tu miejsca dla chrześcijan. By upokorzyć ich. Świątynie nie były niszczone w trakcie działań wojennych, ale później” – mówił dyrektor sekcji polskiej PKWP.
Ks. prof. Cisło sięgnął po obraz wojny na Ukrainie, gdzie przebywał w ostatnich tygodniach. Wskazał, że cierpienie, którego tam doświadczają niewinni, stawia pytania o skuteczność międzynarodowych konwencji i osiągnięć Europy. Wyjaśnił, że Polska dotykała cierpienia kobiet i dzieci uciekających przed bombami. „I w tym wszystkim Maryja, która cierpi, jest nam tak bliska, bo rozumie. Czy może być większy ból od tego, gdy patrzy się na ból swojego dziecka? Ona przez to przeszła” – zauważył wykładowca UKSW.
Dyrektor sekcji polskiej PKWP zachęcał wiernych, by modlili się o pokój. „Najpierw w naszych sercach, bo tu zaczynają się konflikty i wojny, o pokój w rodzinach, ale też błagajmy Boga, aby zachował Polskę od nieszczęścia wojny” – mówił.
Przypomniał, że w Syrii dobiegła końca peregrynacja ikony Matki Bożej. „Trwa tam wojna, ale nasze siostry i nasi bracia błagają tę, którą tytułują Królową Pokoju, aby przyniosła pokój w Syrii, Iraku i wszędzie indziej” – zauważył ks. prof. Cisło. Zaznaczył, że jeśli nie wiemy, gdzie iść, idźmy do Matki. „Ona rozumie, jest Matką Bolesną, wierną do końca” – podsumował.
Biuro Prasowe PKWP Polska