Abby Johnson to amerykańska aktywistka pro-life. Wcześniej była jednym z najmłodszych dyrektorów kliniki aborcyjnej należącej do Planned Parenthood. W 2009 roku zrezygnowała z tej funkcji, stając się antyaborcyjną aktywistką.
Johnson sama dokonała kiedyś aborcji. Po doświadczeniu pracy w klinice aborcyjnej zdaje sobie sprawę, jak krzywdziła kobiety. Jawnie głosi swoje poglądy pro-life. Ostatnio na swoim Facebooku zamieściła post, który dotyczy jej przemyśleń na temat karalności kobiet, lekarzy za aborcje.
„Przez wiele lat stałam na stanowisku, że kobiety nie powinny być ścigane, jeśli dokonały aborcji, gdy aborcja jest nielegalna. Oto, co usłyszałam od ruchu pro-life, odkąd stałam się aktywistką pro-life przez ostatnie (prawie) 13 lat. Myślę, że jako kobieta, która miała dwie aborcje, brzmiało to jak pełna współczucia odpowiedź. To znaczy, zamordowałam dwoje moich dzieci. Jaka powinna być moja kara? Kiedy jesteś w ruchu aborcyjnym przez wiele lat, a potem nagle stajesz się pro-life, chcesz robić i mówić właściwe rzeczy. Chcesz, aby ludzie wiedzieli, że jesteś szczery, jeśli chodzi o doświadczenie nawrócenia, ponieważ, mój Boże, jest to dla ciebie TAKIE osobiste. Jeśli chodzi o aborcję, chcesz szczególnie uważać, gdy mówisz o opiece i ochronie kobiet, ponieważ jako była pracownica aborcji zdałam sobie sprawę, jak źle traktowałem kobiety przez tak długi czas” – podkreśla Abby Johnson, była dyrektor kliniki aborcyjnej.
Abby w swoim wpisie zaznaczyła, że „znajdujemy się teraz w kluczowym momencie naszej walki. Aborcja ma szansę być nielegalna w ponad połowie stanów w naszym kraju. Myślę, że przez długi czas łatwo było powiedzieć: «Nie chcemy ścigać tych, którzy zabijają swoje dzieci. Po prostu będziemy ścigać lekarzy». Też tak mówiłam. Ale nadszedł czas, by zapytać: kto weźmie odpowiedzialność za te życia? Zawsze znajdą się ludzie, którzy będą gotowi zabijać dzieci dla pieniędzy. Przestępczość aborcyjna nie ustanie, jak więc ją powstrzymać? Jak możemy powstrzymać inne przestępstwa? Z pewnością prawo pełni funkcję odstraszającą, nie można już żądać aborcji, ale jest jeszcze coś, czego po prostu nie mogłam dłużej ignorować… logika” – opisuje.
W swoim wpisie poruszyła ona kwestie godności i wartości nienarodzony dzieci.
„Czy nienarodzone istoty ludzkie są pełne nieskończonej godności i wartości, czy nie? Czy wierzymy, że aborcja jest morderstwem, czy nie? Czy nienarodzone dziecko jest warte takiej samej ochrony jak moje dwulatki, czy też nienarodzone dziecko jest jakoś mniej wartościowe?” Zapytała także, czy osoby za życiem wzywałyby ją do sprawiedliwości, gdyby zabiła swoje siedmioletnie dziecko. Tak by się, rzecz jasna, stało. Co więc odróżnia siedmiolatka od dziecka w stadium płodowym? – zapytała.
Zdaniem aktywistki pro-life winą za zamordowanie dziecka powinny być obarczone osoby, które zmusiły matkę oraz ewentualni lekarze, wykonujący aborcję.
Abby Johnson swój wpis podsumowała stwierdzeniem, że zmiana zdania na lepsze jest w porządku i dobrze jest przestać tkwić w starych schematach myślowych.
Źródło: Wikipedia, Facebook/ Abby Johnson