Oskarżony kard. Zen nie chce zwracać uwagi na siebie, ale na dramatyczną sytuację chińskich katolików

Oskarżony przez chińskie władze kard. Zen podkreśla, że Kościół w Chinach jest Kościołem męczenników. Odnosi się też krytycznie do porozumienia, jakie dyplomacja watykańska zawarła z rządem Chin

90-letni kardynał Joseph Zen odprawił we wtorek - w dniu modlitwy za Kościół w Chinach - Mszę świętą, modląc się za prześladowanych katolików w Chinach.

W homilii wygłoszonej 24 maja, pierwszej wygłoszonej publicznie po tym, jak nie przyznał się do winy w związku z zarzutami o niezarejestrowanie stowarzyszenia prodemokratycznego, Zen nie chciał mówić o swojej sprawie sądowej, zwrócił natomiast uwagę na to, że katolicy w niektórych częściach Chin nie mogą obecnie uczestniczyć we Mszy świętej. Proces sędziwego hierarchy ma się rozpocząć 19 września.

Władze w Szanghaju i Pekinie wprowadziły tej wiosny najsurowsze na świecie restrykcje COVID-19, zabraniając ludziom opuszczania swoich bloków mieszkalnych z jakiegokolwiek powodu, w tym dla celów kultu religijnego.

Ponadto katolicy poniżej 18 roku życia nie mogą legalnie uczestniczyć w publicznych mszach świętych w Chinach, a władze lokalne w ostatnich latach coraz ostrzej rozprawiają się z chińską podziemną wspólnotą katolicką wierną Papieżowi.

Podczas Światowego Dnia Modlitwy za Kościół w Chinach Zen powiedział, że Stolica Apostolska „podjęła nierozsądną decyzję”, zawierając tymczasowe porozumienie z rządem Komunistycznej Partii Chin. „Istnieje pragnienie zjednoczenia tych, którzy są uznawani oficjalnie i tych, którzy muszą się ukrywać, ale wydaje się, że czas na to jeszcze nie nadszedł" - stwierdził kard. Zen. „Być może Watykan działał w dobrej wierze, ale podjął nierozważną decyzję”.

Dzień po aresztowaniu Zena przez władze Hongkongu 11 maja, watykański sekretarz stanu kardynał Pietro Parolin powiedział, że ma nadzieję, iż aresztowanie kardynała nie skomplikuje dialogu Stolicy Apostolskiej z Chinami. Watykan unikał publicznej krytyki tłumienia protestów demokratycznych w Hongkongu od czasu zawarcia tymczasowego porozumienia z Chinami w 2018 roku.

Msza odprawiona przez kard. Zena w Hongkongu zgromadziła około 300 osób. Była również transmitowana na żywo na swojej kardynała na Facebooku, uzyskując tysiące wyświetleń w ciągu niespełna 24 godzin.

„Męczeństwo jest czymś normalnym w naszym Kościele” - powiedział kard. Zen. „Być może nie będziemy musieli zostać męczennikami, ale może będziemy musieli znieść trochę bólu i uzbroić się w wierności naszej wierze".

« 1 »

reklama

reklama

reklama

reklama