Papież do Żydów: nie odnajdziemy Boga, bez przyjęcia bliźniego

Franciszek przyjął dzisiaj na audiencji delegację Zakonu Synów Przymierza (B'nai B'rith). Najstarsza organizacja żydowska zajmuje się wspieraniem międzynarodowej społeczność Żydów oraz działalnością humanitarną. „Nie możemy odnaleźć Wiekuistego, nie przyjmując bliźniego” – powiedział papież.

Franciszek docenił wieloletnie zaangażowanie zrzeszenia na rzecz ludzi zmarginalizowanych i potrzebujących. Troska o nich spoczywa na każdym członku rodziny ludzkiej, a szczególnie dotyczy właśnie Żydów i chrześcijan. „Dla nas pomoc potrzebującym oznacza także respektowanie woli Najwyższego, który - jak mówi Psalm - «chroni przybysza i podtrzymuje sierotę i wdowę»” (Ps 146, 9). Pomoc drugim jest, jak zaznaczył Papież, najbardziej konkretnym sposobem promowania braterstwa międzyludzkiego.

Ojciec Święty podkreślił, że dzisiaj zagrożeniem dla pokoju jest partykularyzm i nacjonalizm, egoistyczne interesy i chciwość. Prowadzą one do zła, które jest pogardą dla godności ludzkiej i praw człowieka. Lekiem jest tu pamięć o przeszłości, w której miało miejsce tak wiele wojen i okrucieństwa. Należy pamiętać o słowach Pisma, opisujących zabójstwo Abla przez Kaina. Pokazują one, podkreślił Franciszek, że „przemocy zawsze towarzyszy kłamstwo i obojętność”, a pytanie „Gdzie jest twój brat?” zadane przez Pana, powinno stale nas nurtować. By odnaleźć siebie i Boga, należy zawsze przyjmować bliźniego.

Trzeba przerywać cykl przemocy, która zawsze jest porażką

„Dobrze więc, że pomagamy sobie nawzajem, ponieważ w każdym z nas, w każdej tradycji religijnej i w każdej społeczności, zawsze istnieje ryzyko, że będziemy żywić urazę i podsycać spory przeciwko innym, i to niekiedy w imię absolutnych, a nawet świętych zasad. Na tym polega zwodnicza pokusa przemocy; na tym polega zło, które czai się u drzwi serca (por. Rdz 4, 7). Jest to złudzenie, że spory można rozwiązywać za pomocą przemocy i wojny. Jednak przemoc zawsze rodzi więcej przemocy, broń rodzi tylko śmierć, a wojna nigdy nie jest rozwiązaniem, lecz problemem, porażką. Zaś taka jest «strategia» Niebios: przerwać cykl przemocy, spiralę nienawiści i zacząć chronić się nawzajem. Mam nadzieję, że będziecie w tym wytrwali, że będziecie nadal chronić nasze siostry i braci, zwłaszcza tych najbardziej bezbronnych i zaniedbanych. Możemy to zrobić razem: możemy pracować dla ubogich, dla pokoju, dla sprawiedliwości i dla ochrony stworzenia. Idźmy razem naprzód, w oparciu o nasze wspólne wartości duchowe, aby bronić godności ludzkiej przed wszelką przemocą i szukać pokoju".

« 1 »

reklama

reklama

reklama

reklama