Prof. Engels: Myśl Tolkiena jest głęboko konserwatywna. Jej popularność jest zagrożeniem dla lewicowo-liberalnego sposobu myślenia

Szczególnie dzisiaj potrzebujemy moralnego kompasu, którego Tolkien dostarcza, a także jego poczucia zachowania i pielęgnowania piękna, prawdy i dobra pośród rozkładu i nieporządku  – powiedział prof. David Engels.

W rozmowie z tygodnikiem „Sieci” belgijski historyk i znawca twórczości J.R.R. Tolkiena odniósł się do nowych tolkienowskich produkcji, a także wskazał, dlaczego myśl twórcy „Władcy pierścieni” jest w nich zniekształcana. 

Nowy serial z uniwersum Tolkiena, czyli „Pierścienie władzy”, wyprodukowany przez Amazon Prime, nazwał „nawet nie zabawnym śmieciem, ale nudnym, politycznie poprawnym śmieciem”.

Skrytykował dialogi, narrację, bohaterów i podkreślił, że „historia jest tak daleka od Tolkiena, jak to tylko możliwe”. 

„Świat Tolkiena jest inspirowany bogatymi tradycjami cywilizacji zachodniej, szczególnie katolicyzmem, a tym samym i głębokim poczuciem transcendentnego charakteru wszelkich ziemskich przejawów. Nic z tego wszystkiego nie da się odczuć w «Pierścieniach władzy»”. 

Podkreślił, że Tolkien nie należy już tylko do literatury, bo jego twórczość stała się ważną częścią współczesnej myśli konserwatywnej. Miała ona wpływ na wielu myślicieli czy polityków. Dzięki filmom Petera Jacksona popularność Tolkiena wzrosła, a „Władca pierścieni” jest po Biblii najlepiej sprzedającą się książką na świecie. Mimo to myśl Tolkiena wywołuje także odwrotne reakcje.

„Ponieważ myśl Tolkiena jest głęboko konserwatywna, a nawet reakcyjna (co autor otwarcie przyznaje w swoich listach i wywiadach), jej popularność jest również zagrożeniem dla nowoczesnego lewicowo-liberalnego sposobu myślenia. A że i tak nie da się stłumić Tolkiena (co próbowano czynić od lat, kiedy główne media ostrzegały opinię publiczną przed rzekomą białą supremacją i toksyczno-męskimi tendencjami), jedynym rozwiązaniem była całkowita wewnętrzna deformacja ducha jego twórczości. Nowe pokolenie będzie teraz dorastać z «Pierścieniami władzy», wierzyć, że serial jest reprezentatywny dla twórczości Tolkiena i konsekwentnie powstrzymywać się od czytania jego literatury. To jest katastrofa” – mówił profesor.

Jak tłumaczył, Tolkien jest ważny dla myśli konserwatywnej z kilku powodów. Pierwszym jest jego szczególna estetyka i styl literacki. Świat przez niego stworzony jest piękny, bogaty i harmonijny. 

„Prawdziwy konserwatysta zawsze jest wielbicielem prawdziwego piękna i dlatego nie może uciec przed zakochaniem się w Tolkienowskim Śródziemiu” – powiedział.

Ponadto są w twórczości Tolkiena silnie obecne są elementy konserwatywne, jak choćby rozumienie władzy.

„Jego świat jest głęboko przesiąknięty ideą służby i porządku, które jednak nie są rozumiane technokratycznie, lecz charyzmatycznie. Staje się to jasne w przypadku historii o królowaniu Aragorna, w której władza jest rozumiana jako ciężar, a posłuszeństwo jako honor. W związku z tym los bohaterów Tolkiena rozwija się w ramach fundamentalnie indywidualnych. Nie w sensie egocentryzmu czy ambicji, ale raczej moralnego imperatywu, który zobowiązuje wszystkich, od Elendila i Bilba po Faramira, do pozostania wiernym swoim przekonaniom, nawet za koszt zerwania ze społeczeństwem czy wręcz męczeństwa. Jednak imperatyw ten nie jest arbitralny, ale jest ostatecznie zakorzeniony w absolutnym prawie Bożym, tak że w końcu nawet pozorne wykroczenia, takie jak występki synów Feanora czy cierpienia Turina, tylko potwierdzają ten porządek i czynią, że jego piękno wyróżnia się jeszcze bardziej” – tłumaczył.

Jak dodał, w twórczości Tolkiena obecny jest także społeczny konserwatyzm – „szczęścia i harmonii nie można zagwarantować środkami zewnętrznymi, takimi jak technologia czy instytucje, lecz jedynie moralnym zachowaniem jednostki, która musi nauczyć się akceptować swoją najskrytszą istotę, zamiast żądać, żeby sztuczny egalitaryzm zaszkodził porządkowi”. 

Myśli Tolkiena nie da się też oddzielić od wątków religijnych i transcendencji. 

„Zarazem jednak ten wszechświat jest także głęboko religijny: splamiony pierwotnym upadkiem Melkora, całe szczęście jest przemijający, wszelka nadzieja na idealny i trwały porządek na tej ziemi iluzoryczna, bo jedyna prawdziwa nadzieja na szczęście i odkupienie spoczywa w zaświatach. Tylko to jest zatem piękne w prawdziwym tego słowa znaczeniu w Śródziemiu, które zostało stworzone z myślą o tej transcendentnej perspektywie. Tak więc historia Śródziemia jest zasadniczo tragiczna i składa się z serii straconych bohaterskich czynów, od Berena i Eärendila do Froda: tylko łaska Boża pozwala temu, kto do końca pozostaje wierny swojemu ideałowi, zrealizować swoje zadanie”.

Jak podkreślił profesor, dzisiaj zainteresowanie Tolkienem jest bardzo duże też dlatego, że „potrzebujemy moralnego kompasu”, a także „pielęgnowania piękna, prawdy i dobra pośród rozkładu i nieporządku”. 

Bardzo bogata, piękna i konserwatywna myśl Tolkiena jest dziś niestety zniekształcana, czego przykładem są „Pierścienie władzy”, które – jak mówi prof. Engels – „są zasadniczo ciosem w prawdziwe dziedzictwo Tolkiena”. Takie produkcje można zbojkotować, ale ważniejsze jest pielęgnowanie i przekazywanie myśli Tolkiena zgodnie z wolą autora, czyli wskazując na prawdy moralne i religijne w nich zawarte.

Źródło: „Sieci”
 

« 1 »

reklama

reklama

reklama