Ukraińscy przywódcy kościelni: Ukrainie potrzebna jest broń, nie dobre rady

Przywódcy Kościołów chrześcijańskich podkreślają, że oczekują od krajów Zachodu wsparcia i dostaw broni. „Nie zgadzamy się z logiką pojednania, jeśli miałoby to oznaczać oddanie terytoriów Putinowi”.

Liderzy wspólnot kościelnych spotkali się na wydarzeniu afiliowanym przez CDU w Berlinie. Na forum „Wspólnoty religijne Ukrainy i wojna Rosji na pełną skalę” debatowali o wojnie i konsekwencjach konfliktu.

Metropolita kijowski i całej Ukrainy Epifaniusz podziękował Zachodowi za pomoc humanitarną i poprosił o modlitwę. „Prosimy też jednak o większą pomoc poprzez ostrzejsze sankcje i broń”. Zwierzchnik największego Kościoła prawosławnego na Ukrainie ostrzegł przed fałszywymi propozycjami pokojowymi: „Nie zgadzamy się z logiką pojednania, jeśli trzeba oddać terytoria Putinowi”. Jego zdaniem, taka logika nie doprowadzi do pokoju. Epifaniusz opowiedział się również za przystąpieniem Ukrainy do UE. Według niego, UE oznacza nie tylko wspólny obszar gospodarczy, ale także wspólne wartości, takie jak pokój i demokracja. Pisze o tym Związek Dziennikarzy Prawosławnych.

Epifaniusz ostro skrytykował Patriarchę Moskiewskiego Cyryla. Podczas dyskusji panelowej kilkakrotnie mówił o „panu Gundjajewie”, określając Cyryla jego prawdziwym nazwiskiem. „Błogosławi on armię rosyjską i mówi, że ta agresja jest słuszna”. Według Epifaniusza, dopóki na Ukrainie istnieje struktura Patriarchatu Moskiewskiego, Putin będzie sądził, że na Ukrainie zostanie powitany kwiatami. „Widzimy okrucieństwa, jakich dopuszczają się rosyjscy żołnierze na Ukrainie” – powiedział Epifaniusz. „Czy to takie wartości są chronione przez Rosyjską Cerkiew Prawosławną?. Kiedy zwierzchnik patriarchatu błogosławi takie okrucieństwa, nie należy już do chrześcijaństwa”.

Metropolita skrytykował też wezwania do rozmów pokojowych. „Zaprzeczamy logice «ustępstw», kiedy proponuje się oddanie pewnego terytorium Putinowi w zamian za obietnicę pokoju” – powiedział Epifaniusz. „Taka logika nigdy nie prowadzi do pokoju! Doświadczenie «spisku monachijskiego», kiedy to Hitler otrzymał Sudety w zamian za obietnicę pokoju, pokazuje, że agresor w takiej sytuacji jeszcze bardziej się rozzuchwala”.

Koce, lekarstwa i broń

O dostawy broni zaapelował też rzymskokatolicki biskup kijowsko-żytomierski Witalij Krywicki. „Potrzebujemy broni, aby się bronić”. Jak podkreśla hierarcha, ludzie stracą życie, jeśli nie będą mogli się bronić. „Jeśli powiemy, że jest nam zimno, dostaniemy koce. Ci, którzy są głodni, dostają konserwy. Ale jeśli spadają na nas bomby, prosimy o dostarczenie nam broni”. Biskup dodał także, że „Ukraina nie potrzebuje obecnie zwoływać konferencji międzynarodowych, na których znów będzie się dyskutować o pokoju”. W obecnej sytuacji takie rozmowy oznaczałyby przyznanie racji agresorowi.

Obrona wartości?

Na konferencji obecny był także radca prawny naczelnego rabina Kijowa i Ukrainy Giennadij Biłorycki. Odrzucił on zdecydownie rosyjskie oskarżenia, że na Ukrainie rządzą naziści. „Ukraina była niesłychanie gościnna dla Żydów i taka pozostaje” – powiedział Biłorycki.

Anatolij Kozaczok, zastępca biskupa zielonoświątkowego „Ukraińskiego Kościoła Chrześcijan Wiary Ewangelicznej”, zwrócił natomiast uwagę na fałsz zawarty w deklaracjach Putina, który rzekomo chciał chronić wartości na Ukrainie. Rzeczywistość pokazuje, że z całą pewnością nie chodziło jednak o wartości chrześcijańskie, a raczej relikty epoki komunizmu. W regionach podbitych przez Rosję powracają pomniki, nazwy ulic i flagi z czasów sowieckich.

Źródła: CNE, spzh.news, risu.ua, kirche-und-leben.de

 

« 1 »

reklama

reklama

reklama

reklama