Zakończył się diecezjalny etap procesu synodalnego w Republice Środkowoafrykańskiej. Konsultacje miały miejsce w każdej parafii. Jednym z najczęściej poruszanych tematów były problemy duszpasterstwa osób żyjących w związkach niesakramentalnych. W afrykańskich warunkach chodzi nie tylko o osoby po rozwodzie, które weszły w nowe relacje, ale także o dość częste związki poligamiczne.
Osoby pozostające w takich relacjach wyrażały podczas spotkań synodalnych chęć głębszego zaangażowania się w działalność Kościoła, np. w dzieła miłosierdzia. „Wszystkie głosy bierzemy pod uwagę. Na pewno będą one miały wpływ na praktykę duszpasterską w naszym Kościele” – powiedział Radiu Watykańskiemu ordynariusz diecezji Buar, bp Mirosław Gucwa.
„W wypowiedziach tych ludzi słychać oczekiwanie, że będą traktowani lepiej i że zostaną dla nich szerzej otwarte drzwi Kościoła, aby mogli zaangażować się w życie swoich wspólnot. Nie chodzi tutaj o dostęp do komunii, oni wiedzą, że to niemożliwe. Chcą angażować się w inny sposób, np. poprzez działa miłosierdzia. Duszpasterze mają im towarzyszyć i to zaangażowanie umożliwiać. Synodalność jest po to, by otoczyć opieką wszystkich wiernych, zarówno tych zaangażowanych, jak i tych, którzy czują się opuszczeni, aby poczuli się odpowiedzialni za Kościół – powiedział papieskiej rozgłośni bp Mirosław Gucwa. – Nie wolno zapominać, że w naszej rzeczywistości świeccy odgrywają w Kościele wielką rolę, są katechistami i doradcami parafialnymi, którzy mają rzeczywisty wpływ na kierunek wspólnot i diecezji. Najważniejsza jest jednak rola katechistów, którzy w mniejszych wspólnotach odpowiadają za całe życie chrześcijańskie. Uwrażliwiamy ich na to, aby starali się pracować ze wszystkimi, dla każdego stwarzali możliwość życia we wspólnocie."