Kardynał Matteo Maria Zuppi, wysłannik papieża Franciszka, został przyjęty w Ministerstwie Spraw Zagranicznych Chińskiej Republiki Ludowej przez Li Hui, specjalnego przedstawiciela ds. eurazjatyckich – poinformowało Biuro Prasowe Stolicy Apostolskiej.
Rozmowa, która odbyła się w otwartej i serdecznej atmosferze, poświęcona była wojnie na Ukrainie i jej dramatycznym konsekwencjom, podkreślając potrzebę zjednoczenia wysiłków na rzecz dialogu i znalezienia dróg prowadzących do pokoju. Poruszono również problem bezpieczeństwa żywnościowego, z nadzieją na rychłe zagwarantowanie eksportu zbóż, zwłaszcza dla krajów najbardziej zagrożonych – czytamy w watykańskim komunikacie.
70-letni Li Hui został w maju wyznaczony przez Pekin do poszukiwania pokoju między Rosją a Ukrainą. Ten chiński dyplomata był ambasadorem ChRL w Moskwie przez dziesięć lat do 2019 roku. Był tam już w czasach pierestrojki i widział, jak wali się Związek Radziecki. Cała jego zawodowa kariera związana jest z Rosją, a wcześniej Związkiem Radzieckim. Już w latach 1975-81, gdy zaczynał pracę w chińskim MSZ, trafił do departamentu zajmującego się ZSRR. Lata to 1985-91 to kolejno stanowiska sekretarza, zastępcy dyrektora i I sekretarza Departamentu ZSRR i Spraw Europejskich w chińskim MSZ. Doskonale zna Rosję, rosyjską politykę i rosyjską mentalność. Jest rusofilem i płynnie mówi po rosyjsku, jednym z niewielu obcokrajowców odznaczonych prestiżowym Medalem Przyjaźni przez Władimira Putina. Obecnie jest specjalnym przedstawicielem Pekinu do spraw euroazjatyckich. W maju br. odwiedził Warszawę.
Komentując misję w sprawie pokoju na Ukrainie, prowadzoną w imieniu papieża przez przewodniczącego konferencji episkopatu Włoch, kard. Matteo Zuppiego, kijowsko-halicki arcybiskup większy wskazał, że jest to „wyraźny znak, iż papież nie pogodził się z wojną”. „Stolica Apostolska i Ojciec Święty nie pozostają obojętni na to, co dzieje się w naszym kraju i szukają wszelkich możliwości, aby położyć kres tej bezsensownej i bogobójczej wojnie” – wskazał hierarcha.