Hindus Rajesh Mohur został zatrudniony do opieki nad małym Carlo i miał okazję z bliska obserwować jego życie. Świętość Carla zachwyciła go tak bardzo, że przeszedł na chrześcijaństwo!
W wywiadzie opublikowanym w najnowszej książce korespondentki CNA w Rzymie Courtney Mares „Błogosławiony Carlo Acutis: Święty w trampkach”, Rajesh Mohur – syn bramińskiego duchownego podzielił się historią swojej duchowej podróży: od hinduizmu do chrześcijaństwa. Ogromną rolę na tej drodze odegrał Carlo Acutis – 15-letatek z Włoch.
Ale od początku... Mohur dorastał na małej wyspie na Oceanie Indyjskim u wybrzeży Afryki, około 500 mil na wschód od Madagaskaru. Podobnie jak większość mieszkańców Mauritiusa, Mohur był hinduistą. Jego rodzina należała do kasty kapłańskiej braminów, najwyższej z czterech kast w społeczeństwie hinduistycznym. Ojciec Mohura był hinduskim kapłanem, który pełnił funkcję przewodniczącego Hinduskiego Stowarzyszenia na Mauritiusie. Wtajemniczał go w hinduistyczne praktyki religijne, na edukację wysłał go do Indii, by jeszcze bardziej zanurzył się w kulturze hinduskiej.
„Byłem w tak wielu świątyniach. Spotkałem tak wielu guru w ośrodku medytacyjnym i spotkałem swamich” - powiedział Mohur. „Byłem świadkiem wszystkich tych miejsc. Było spokojnie, wiesz. Miło. Ale twoje życie się nie zmienia. ... Szukałem żywego Boga. […] Moją podróżą zawsze było znalezienie czegoś, czego... w głębi duszy nie mogłem spełnić” – wspomina w wywiadzie.
Po przyjęciu na uniwersytet w Radżastanie, Mohur został w Indiach, gdzie ukończył studia licencjackie z fizyki. Planował zapisać się na studia magisterskie w Anglii, gdy otrzymał wiadomość o śmierci ojca. Ponieważ jego rodzina miała problemy finansowe, poczuł się zmuszony do powrotu na Mauritius, by pomóc rodzinie. Po śmierci ojca Mohur zwiększył swoje oddanie hinduistycznym modlitwom. Modlił się codziennie, często z poczuciem gniewu i goryczy. „Zawsze modliłem się: Dlaczego jestem w takiej sytuacji?” – powiedział.
Na Mauritiusie trudno było znaleźć pracę. W połowie lat 80-tych wyemigrował do Włoch. Mohur został zatrudniony przez rodzinę Acutis w grudniu 1995 roku, aby pomóc w opiece nad Carlo. „I poznałem Carlo, takie małe dziecko” – wspomina Mohur.
Z wyglądu przypominał mu małego cheruba z brązowymi kręconymi włosami, jakie są na obrazach i rzeźbach w Mediolanie. Drugiego dnia pracy dla rodziny, Mohur przypomniał sobie, że mały Carlo podszedł do niego z wielkim uśmiechem i prezentem – kawałkiem gumy do żucia. Mohur razem z małym Carlo oglądał w deszczowe dni kreskówki, oparte na Biblii i żywotach świętych. Budziło to jego duże zainteresowanie, gdyż wcześniej nie miał zbyt wiele styczności z katolicyzmem.
Po tym, jak Acutis przystąpił do pierwszej komunii w wieku 7 lat, Mohur chodził z nim do kościoła za rogiem domu na Mszę św. lub modlił się w drodze do i ze szkoły. Wielokrotnie obserwował, jak zachowanie chłopca zmienia się, gdy przekracza próg świątyni. „Jego zachowanie zmieniło się, gdy znalazł się w kościele, z całym szacunkiem. Wiedział, że tam, gdzie mieszka Jezus, jest coś innego. ... To poruszyło moje serce... kiedy zobaczyłem zachowanie Carlo” – powiedział.
Acutis chętnie rozmawiał z Mohurem o rzeczach, które były mu bliskie: o niebie, Mszy świętej i obecności Jezusa w Eucharystii. Wyjaśniał wszystko z „taką słodyczą”, powiedział Mohur. „Zawsze mówił o Eucharystii, Jezusie, o tym, jak cierpiał za nas... poświęcił dla nas swoje życie" – powiedział Mohur. „Carlo, powiedział mi, że ... gdziekolwiek pójdziesz, możesz znaleźć Jezusa obecnego w Ciele, Duszy i Krwi [w tabernakulum]” – wspomina w wywiadzie.
Mohur zaobserwował także, że Carlo bardzo troszczy się o innych. Kiedyś zebrał swoje zabawki, w tym prezenty świąteczne od rodziców i dziadków i poprosił Mohura, aby pomóg mu je sprzedać w parku, by zebrane pieniądze przekazać biednym. „Zebrał pieniądze, a przed kościołem leżało kilku biednych ludzi. Zimą spali na podłodze. Było dość zimno. ... Powiedział, że cierpią. Potrzebowali pomocy” – powiedział Mohur.
„Kiedy zobaczyłem czyny Carlo, wiesz, takiego małego dziecka, wtedy się nawróciłem” – wyznał.
źródło: catholicnewsagency.com