Juan Vicente Pérez Mora z Wenezueli ma już 114 lat! W sercu ma zawsze Boga i miłość do rodziny. Dwa razy dziennie... modli się na różańcu!
W informacji opublikowanej na stronie Księgi Rekordów Guinnessa podkreślono, że tajemnicą długiego życia pana Juana jest to, że zawsze kochał i kocha Pana Boga, nosi Go nieustannie w swoim sercu i to jest u niego na pierwszym miejscu. Po Panu Bogu zawsze rodzina i miłość do niej.
Z bardziej przyziemnych spraw, to senior podzielił się tym, że wcześnie rano wstawał do pracy, chodził wcześniej spać, a kiedy był czas na odpoczynek to odpoczywał, szczególnie na wakacjach. Wszystko zawsze miało u niego swój rytm, nawet... chwile przyjemności i kieliszeczek brandy od czasu do czasu, jak podkreślił z uśmiechem.
Pan Juan Vicente Pérez Mora poślubił Ediofinę del Rosario García. Ich małżeństwo trwało ok. 60 lat aż do śmierci Ediofiny. Stworzyli wielodzietną rodzinę: mieli sześciu synów i pięć córek. Później rodzina powiększyła się do 41 wnuków, kilkunastu prawnuków a następnie i praprawnuków.
Dobry mąż, kochający ojciec i dziadek. Do tej pory stara się budować silną więź z Panem Bogiem i bliskimi. I codziennie modli się na różańcu.
źródło: aciprensa.com; Guinness World Records