Nieustanne spory o liturgię w Indiach pogłębiają podział w tamtejszym Kościele syromalabarskim

Trwający od ponad dwóch lat konflikt w łonie archidiecezji Ernakulam-Angamaly Kościoła syromalabarskiego jest daleki od rozwiązania. Zwolennicy różnych form sprawowania liturgii spierają się ze sobą, a braterska miłość i dobro wiernych schodzi na dalszy plan.

Rozwiązania konfliktu nie przyniosła wizyta w tym mieście osobistego wysłannika Franciszka – greckokatolickiego biskupa koszyckiego Cyrila Vasil’a SJ, byłego sekretarza Kongregacji Kościołów Wschodnich. Co więcej, jego obecność, a zwłaszcza kazanie, jakie wygłosił podczas Mszy, której przewodniczył 14 sierpnia w miejscowej bazylice Matki Bożej, jeszcze bardziej rozgniewały duchownych i świeckich, którzy zarzucili jemu i pośrednio papieżowi, że zamiast dialogu usiłuje narzucić im jedno tylko rozwiązanie.

Istota sporu dotyczy sposobu odprawiania Eucharystii – Świętej Kurbany – w całości twarzą do ludu lub częściowo do ołtarza a plecami do wiernych. Napięcia na tym tle występują nie w całym Kościele syromalabarskim, ale jedynie we wspomnianej archidiecezji, która jest jednak "prymasowska", gdyż zwierzchnik tego katolickiego Kościoła wschodniego nosi właśnie tytuł arcybiskupa większego Ernakulam-Angamaly.

Syromalabarski Synod Biskupi przyjął w 2021, po wieloletnich dyskusjach, niekiedy toczonych w bardzo ostrej atmosferze, rozwiązanie kompromisowe, starając się pogodzić różne stosowane do tego czasu formy celebry. Odtąd kapłan sprawuje liturgię, zwrócony ku ołtarzowi w czasie najważniejszych jej części. Postanowienia tego nie przyjęła zdecydowana większość duchowieństwa archidiecezji, na której obszarze żyje prawie 10 proc. ogółu wiernych tego Kościoła. Powołując się na zmiany liturgiczne, wprowadzone po Soborze Watykańskim II księża ci uznali, że celebrans ma być przez cały czas zwrócony twarzą do wiernych.

Grupy sprzeciwiających się – zarówno kapłanów, jak i świeckich – bardzo ostro wyrażały swój opór do tego stopnia, że chwilami musiała interweniować policja. Podobnie było także podczas obecnego pobytu wśród nich wysłannika papieskiego. W liście do wiernych stwierdził on, iż przybył tutaj nie po to, aby na nowo rozpoczynać dyskusje, ale aby doprowadzić do zatwierdzenia i przyjęcia przez całą archidiecezję rozstrzygnięć podjętych przez Synod.

Reakcja duchowieństwa na to oświadczenie była bardzo ostra i w wielu kościołach wręcz odmówiono przeczytania tego listu. Oskarżono greckokatolickiego arcybiskupa słowackiego, że nie wspiera prawdziwego dialogu między zwaśnionymi stronami. Protestujący oskarżyli nawet arcybiskupa większego kard. George'a Alencherry'ego o złe kierowanie Kościołem, przywołując kontrowersyjną sprzedaż kilka lat temu niektórych terenów kościelnych, co doprowadziło wówczas do poważnych zamieszek w archidiecezji. Doszło do tego, że chcieli oni poprosić Rzym o zgodę na oddzielenie się archidiecezji Ernakulam-Angamaly od reszty Kościoła syromalabarskiego, jeśli rzeczywiście władze kościelne nie zechcą rozpocząć na nowo dyskusji wokół rozwiązań synodalnych.

Cała sprawa nabrała jeszcze większej ostrości 14 bm. wieczorem, gdy abp C. Vasil' przybył do bazyliki katedralnej Matki Bożej, aby odprawić liturgię. Najpierw kontestatorzy nie chcieli wpuścić go do środka i dopiero interwencja sił porządkowych to umożliwiła. Na całe zajście arcybiskup odpowiedział w bardzo emocjonalnym kazaniu podczas Mszy, której przewodniczył w uroczystość Wniebowzięcia Maryi na Górze św. Tomasza, na której – według prastarej miejscowej tradycji – apostoł ten, uważany za ewangelizatora Południowych Indii, poniósł śmierć męczeńską. Jest to jednocześnie główna siedziba Kościoła syromalabarskiego.

Zwracając się do wiernych wysłannik papieski przypomniał, że “pełne posłuszeństwo” Maryi Panny woli Bożej było znamienne dla postawy, jaką Kościół syromalabarski “wielokrotnie okazywał w swej historii”. W tym kontekście zwrócił uwagę, że Franciszek od początku śledził sprawę “ujednoliconej liturgii”, toteż “decyzja, podjęta przez Synod i zatwierdzona przez Stolicę Apostolską, jest całkowicie prawomocna i nie może już być przedmiotem niekończących się dyskusji”. Kaznodzieja zapewnił zebranych, że papież był osobiście informowany o zastrzeżeniach wobec tej decyzji oraz zbadał sprawę specjalnej dyspensy dotyczącej jednej z odmian miejscowej liturgii, “jednakże w liście wysłanym 3 lipca 2021 do całego Kościoła syromalabarskiego napisał, iż jedność winna przeważyć nad konfliktem, wzywając do działań na rzecz szybkiego wprowadzenia ujednoliconej liturgii”.

Mówca zaznaczył, że “tego ojcowskiego głos Ojca Świętego nie wysłuchało wielu kapłanów a w licznych przypadkach ukryto go wręcz przed wiernymi”. I zapytał dramatycznie: "Czy jesteście z Ojcem Świętym, czy chcecie pozostać kapłanami i członkami Kościoła katolickiego i waszego Kościoła syromalabarskiego, czy chcecie postawić na pierwszym miejscu głos wichrzycieli, prowadzących was do nieposłuszeństwa Ojcu Świętemu i prawomocnym kapłanom swego Kościoła i całego Kościoła katolickiego?”.

Na zakończenie swego wystąpienia długoletni sekretarz Kongregacji Kościołów Wschodnich wyraził pewność, iż “wielu kapłanów i świeckich protestowało w dobrej wierze, ale wielu wprowadziła na tę drogę pycha, uważali bowiem, że jedynie korzystają ze swego prawa do dialogu i do konfrontacji i że upór przyniesie w końcu owoce". Ale, jak wskazał arcybiskup, “jedynym owocem będzie wielka szkoda dla Kościoła, wielki skandal w oczach tych, którzy na to patrzą i strata duchowa, która jest owocem nieposłuszeństwa wobec woli Bożej”. “Czy naprawdę chcecie być odpowiedzialni za ciężki grzech takiego nieposłuszeństwa?” – zakończył swe kazanie wysłannik papieski.

« 1 »

reklama

reklama

reklama

reklama