Przebywając z Jezusem naprawdę uczymy się rozpoznawać w Jego obliczu jaśniejące piękno miłości, która daje siebie, nawet wówczas, gdy nosi ślady krzyża – powiedział Ojciec Święty w rozważaniu poprzedzającym niedzielną modlitwę „Anioł Pański”.
Papież nawiązał do czytanego w II niedzielę Wielkiego Postu fragmentu Ewangelii o Przemienieniu Pańskim (Mt 17, 1-9) i podkreślił, że uczniowie widzą na górze Tabor piękno i blask Bożej Miłości ucieleśnionej w Chrystusie. Zaznaczył, że przez to doświadczenie Jezus przygotowuje ich do tego, aby umieli rozpoznać w Nim to samo piękno, kiedy wstąpi na krzyż i Jego oblicze zostanie oszpecone. Komentując słowa Piotra, który chciałaby zatrzymać to cudowne doświadczenie Franciszek wskazał, że światła Jezusa nie można sprowadzić do „magicznej chwili”, gdyż stałoby się wtedy czymś fałszywym, sztucznym. „Piękno Jezusa nie wyobcowuje uczniów z realiów życia, ale daje im siłę, by szli za Nim aż do Jerozolimy, aż po krzyż” – powiedział Ojciec Święty.
Papież zauważył, że ten fragment Ewangelii uczy nas, jak ważne jest przebywanie z Jezusem również wtedy, gdy niełatwo jest zrozumieć to wszystko, co On mówi i dla nas czyni. Bowiem „przebywając z Nim naprawdę uczymy się rozpoznawać w Jego obliczu jaśniejące piękno miłości, która daje siebie, nawet wówczas, gdy nosi ślady krzyża. I to w Jego szkole uczymy się rozpoznawać to samo piękno w twarzach osób, które codziennie idą obok nas: członków rodziny, przyjaciół, kolegów, tych, którzy na najróżniejsze sposoby troszczą się o nas. Ileż jaśniejących twarzy, ile uśmiechów, ile zmarszczek, ile łez i blizn mówi o miłości wokół nas! Nauczmy się je rozpoznawać i wypełniać nimi nasze serca. A potem wyruszmy, aby nieść także innym światło, które otrzymaliśmy, z konkretnymi uczynkami miłości (por. 1 J 3, 18), zanurzając się z większą szczodrością w naszych codziennych zajęciach, miłując, służąc i przebaczając z większym entuzjazmem i ochotniej” – zachęcił Franciszek.
Ojciec Święty podkreślił znaczenie rozpoznawania światła Bożej miłości w naszym życiu. „Niech Maryja, która zachowała w swoim sercu światło swojego Syna, nawet w mrokach Kalwarii, wspiera nas stale na drodze miłości” – powiedział papież przed odmówieniem modlitwy „Anioł Pański” i udzieleniem apostolskiego błogosławieństwa.