Radykalne postulaty niemieckiej drogi synodalnej: zmiana etyki seksualnej, transgender, święcenia kobiet

Delegaci niemieckiej drogi synodalnej przytłaczającą większością głosów przyjęli postulaty związane z błogosławieństwem małżeństw jednopłciowych, akceptacją transgender w Kościele oraz święceniami kobiet.

Głosowania miały miejsce w ostatnim dniu zgromadzenia, które odbyło się we Frankfurcie w dniach 9-11 marca. W poprzednich dniach delegaci przegłosowali zdecydowaną większością przyjęcie błogosławieństwa małżeństw osób tej samej płci, uznanie głoszenia kazań przez osoby świeckiej oraz skierowanie do Rzymu prośby o „ponowne przebadanie” dyscypliny celibatu kapłańskiego.

Nie zdecydowano się natomiast na ustanowienie rad synodalnych na poziomie krajowym, diecezjalnym i parafialnym – byłoby to przekroczenie „czerwonej” linii wyznaczonej przez Watykan. Tego rodzaju model, zakładający współzarządzanie Kościołem przez świeckich, nie byłby zgodny z eklezjologią katolicką. Kwestia ta nie została rozstrzygnięta przez obecne zgromadzenie synodalne – ustalono jedynie, że głosowanie nad propozycjami odbędzie się w ciągu najbliższych trzech lat, po rozpatrzeniu przez nowo utworzoną komisję synodalną. W tym okresie kierownictwo Drogi Synodalnej będzie próbowało wpłynąć na Watykan oraz uzyskać szerszą aprobatę dla proponowanych zmian w Kościele powszechnym.

Osoby odpowiedzialne za niemiecką Drogę Synodalną – biskup Georg Bätzing z Limburga i Irme Stetter-Karp, przewodnicząca Centralnego Komitetu Katolików Niemieckich (ZdK) z optymizmem patrzą na dalszy rozwój wypadków i przekonane są, że ostatecznie nawet radykalne postulaty zostaną zaakceptowane i wprowadzone w życie. Innego zdania są obserwatorzy zagraniczni, w tym 103 biskupów z różnych krajów, którzy podpisali list ostrzegający, że Droga Synodalna może doprowadzić do schizmy. Wyrazili oni zaniepokojenie heterodoksyjnymi ideami promowanymi przez ten proces i skutkami, jakie może on mieć dla szerszego Kościoła, jeśli Watykan nie będzie interweniował.

Głosowanie nad kwestiami gender

Tekst wykonawczy „Postępowanie z różnorodnością gender” przeszedł z poparciem 96% spośród 197 głosujących delegatów. Trzydziestu ośmiu biskupów głosowało za nim, a tylko siedmiu przeciwko niemu. Trzynastu wstrzymało się od głosu.

Gdyby ci, którzy wstrzymali się od głosu, zagłosowali przeciwko, liczba głosów byłaby wystarczająca do zablokowania dokumentu. Krytycy Drogi Synodalnej wskazują, że zniesienie zasady tajnego głosowania wytworzyło atmosferę strachu, która sprawiła, że wielu biskupów wolało wstrzymać się od głosu niż jasno wyrazić swoje poglądy.

Rezolucja wzywa do „konkretnej poprawy sytuacji wiernych interseksualnych i transseksualnych”, w tym do zmiany ksiąg chrzcielnych, aby uwzględniały płeć niebiologiczną (gender) zgodnie z samookreśleniem danej osoby. W tekście mowa jest także o zakazie traktowania tożsamości płciowej jako czynnika decydującego o powierzaniu komuś funkcji duszpasterskich oraz obowiązkowej edukacji dla księży i pracowników kościelnych, aby „zajmowali się tematem różnorodności płciowej”. Co więcej, wspomniano także o zakazie kierowania się „zewnętrznymi cechami płciowymi” jako kryterium „akceptacji mężczyzny jako kandydata do kapłaństwa”, co mogłoby otworzyć drzwi dla prób wyświęcania kobiet.

Podczas debaty jedynie niewielka mniejszość biskupów wyraziła sprzeciw wobec tego rozwiązania, podkreślając jednocześnie, że Kościół powinien poprawić swoją opiekę duszpasterską nad osobami identyfikującymi się jako transseksualne. Biskup pomocniczy Stefan Zekorn z Bistum Münster powiedział, że nie może poprzeć tekstu opartego na ideologii gender, podczas gdy biskup Stefen Oster z Passau stwierdził, że dokument nie podkreśla, że podstawowa tożsamość chrześcijanina powinna być zakorzeniona w Jezusie Chrystusie.

Zdecydowana większość przemawiających wyraziła jednak poparcie dla tych postulatów. Gregor Podschun, szef heterodoksyjnej Federacji Niemieckiej Młodzieży Katolickiej, powiedział, że twierdzenia ideologii gender są „faktem naukowym”, a ich negowanie przez Kościół sprawia, że ludzie popełniają samobójstwa. Julianne Eckstein, profesor teologii na Uniwersytecie Johannesa Gutenberga w Moguncji odrzuciła natomiast Księgę Rodzaju jako podstawę dla kwestii antropologii seksualnej. Z kolei Viola Kohlberger z Augsburga, stwierdziła, że nie istnieje coś takiego, jak „norma płciowa” i że tradycja Kościoła katolickiego hamuje postęp – „to właśnie chciałabym dzisiaj przełamać”.

Po zakończeniu głosowania, delegaci uczcili zwycięstwo radykalnej ideologii gender oklaskami na stojąco, a niektórzy rozwinęli tęczowe flagi.

Poparcie dla święceń kobiet

Delegaci przyjęli także tekst wykonawczy „Kobiety w posłudze sakramentalnej: Perspektywy dla dialogu Kościoła powszechnego” olbrzymią większością głosów. Tylko 10 z 58 biskupów głosowało przeciwko temu dokumentowi, który wzywa biskupów niemieckich do podjęcia kwestii sakramentalnych święceń kobiet na szczeblu kontynentalnym i powszechnym Kościoła.

Wniosek przyjęty przez zgromadzenie zastąpił sformułowanie „sakramentalny diakonat kobiet” wyrażeniem „otwarcie sakramentalnego diakonatu dla kobiet”. Nie jest to jedynie zmiana frazeologii, ale jasny postulat na włączenie kobiet do już istniejących święceń – na równi z mężczyznami, co jest uznawane przez Kościół powszechny jako niemożliwe (pisał o tym jasno m.in. Jan Paweł II w „Ordinatio sacerdotalis”).

Dla części zgromadzonych nawet tak radykalne postulaty były niewystarczające. Domagają się szybszego tempa wprowadzania zmian. Kilka delegatek po głosowaniu wyrażało swój żal, że przegłosowany tekst nie mówi wyraźniej o postulacie udzielania święceń kapłańskich kobietom. „Dyskryminowanie kogoś z powodu jego płci musi się skończyć w Kościele katolickim” – stwierdziła delegatka Susanne Schumacher-Godemann. „Patriarchat musi zostać zniszczony” - dodał inna.

Ich zdanie kontrastowało mocno z przekonaniem wyrażonym przez bpa Rudolf Voderholzera z Ratyzbony. Według niego kierunek proponowanych zmian jest niepokojący – nacisk na wyświęcanie kobiet do diakonatu odczytuje jako „pierwszy krok w kierunku otwarcia przed nimi także kapłaństwa i episkopatu”, co jest nie do zaakceptowania z powodów doktrynalnych. Biskup Ratyzbony, bliski przyjaciel papieża Benedykta XVI, jest jednym z zaledwie trzech niemieckich biskupów, którzy publicznie głosowali przeciwko każdemu z kontrowersyjnych tekstów Drogi Synodalnej.

Zgromadzenie synodalne wybrało także 20 członków do przejściowej komisji synodalnej, która przez najbliższe trzy lata będzie pracować nad przygotowaniem do ustanowienia stałej rady synodalnej na szczeblu krajowym. 20 wybranych członków, w skład których weszło 19 świeckich i jeden biskup pomocniczy, dołączy do 27 biskupów kierujących diecezjami i 27 członków Centralnego Komitetu Katolików Niemieckich (ZdK), którzy już zasiadają w komisji.

 

« 1 »

reklama

reklama

reklama