„Chcę umrzeć przy nim”. W niedzielę beatyfikacja czterech męczenników zabitych w Kongo

W niedzielę 18 sierpnia podczas Mszy św. w katedrze św. Pawła w mieście Uvira na wschodzie Demokratycznej Republiki Konga chwały ołtarzy dostąpią dwaj kapłani i brat zakonny ze Zgromadzenia Misjonarzy Ksawerianów: Ludwik Carrara, Wiktor Faccin i Jan Didonè – Włosi oraz kapłan diecezjalny Albert Joubert, urodzony w rodzinie francuskiej w tym afrykańskim kraju.

Wszyscy oni zginęli śmiercią męczeńską 28 listopada 1964 w czasie wojny domowej w Kongu. Beatyfikacji dokona arcybiskup Kinszasy kard. Fridolin Ambongo Besungu OFMConv. w towarzystwie nuncjusza apostolskiego w tym kraju abp. Javiera Herrery Corony i biskupa Uviry – Sébastiena Josepha Muyengo Mulombe oraz biskupów z krajów ościennych.

Oto krótkie życiorysy nowych błogosławionych.

Ludwik (Luigi) Carrara urodził się 3 marca 1933 w Cornale koło Bergamo w północnych Włoszech. Po ukończeniu szkoły prowadzonej przez misjonarzy ksawerianów w Pedrengo wstąpił do tego zgromadzenia (zwanego również misjonarzami z Yarumalu, założonego w 1927 w Kolumbii przez tamtejszego biskupa Miguela Ángela Builesa). Pierwsze śluby złożył w nim 12 września 1954, a wieczyste – 5 maja 1959. Sakrament kapłaństwa przyjął 15 października 1961 i po krótkiej posłudze duszpasterskiej we Włoszech 12 września następnego roku wyjechał na misje do regionu Kiwu w dzisiejszej Demokratycznej Republice Konga. Z wielkim entuzjazmem włączył się w nową dla siebie rzeczywistość, naznaczoną nie tylko różnicami kulturowymi i cywilizacyjnymi, ale także wojną domową. I właśnie ona miała najbardziej zaważyć na jego życiu.

Wojna ta między rywalizującymi ze sobą plemionami i politykami wybuchła niemal natychmiast po uzyskaniu niepodległości przez ówczesne Kongo Belgijskie (obecnie DR Konga) 30 czerwca 1960. Jedną ze stron tego konfliktu było lewackie ugrupowanie rebelianckie, utworzone w 1963 w znacznym stopniu przez Kubę i dowodzone początkowo przez słynnego Ernesto „Che” Guevarę.

28 listopada 1964 ks. Carrara był obecny przy zabójstwie swego współbrata zakonnego Wiktora Faccina przez lokalnego przywódcę rebeliantów – Abediego Masangę. Gdy ten nakazał kapłanowi iść razem z partyzantami do Fizi, aby zabić go z innymi księżmi, misjonarz odparł, że chce umrzeć obok swego współtowarzysza, a wtedy buntownicy zastrzelili go, gdy modlił się przy zwłokach zabitego.

Wiktor (Vittorio) Faccin urodził się 7 stycznia 1934 w wiosce Villaverla koło Vicenzy. Wcześnie poczuł w sobie powołanie zakonne i już jako 17-latek wstąpił do zgromadzenia ksawerianów. Szybko jednak przerwał formację kapłańską i postanowił, że będzie bratem zakonnym i w grudniu 1952 złożył pierwsze śluby, a w 10 lat później – w uroczystość Niepokalanego Poczęcia 8 grudnia 1962 – śluby wieczyste. Wcześniej jednak, bo już w grudniu 1959 udał się na misję w regionie Kivu i tam z wielkim zapałem i miłością włączył się w pracę w różnych dziedzinach wśród swych braci afrykańskich, doświadczonych przez wojnę domową.

Rankiem 28 listopada 1964 wspomniany Abedi Masanga zatrzymał go pod pretekstem, że Wiktor przekazywał przez radio jakieś wiadomości wojsku rządowemu. Gdy ten próbował ostrzec swego współbrata ks. Ludwika Carrarę i miał już wysiąść z dżipa, do którego go wrzucono, Masanga natychmiast go zastrzelił, gdy tylko Wiktor postawił jedną nogę na ziemi. O. Carrara, który przybył po wyspowiadaniu kilku kobiet, poprosił, aby mógł umrzeć obok niego i tak się stało.

Jan (Giovanni) Didonè urodził się w Cusinati di Rosà również koło Vicenzy 18 marca 1930, ale wkrótce cała rodzina przeniosła się na wieś w okolice Padwy. Wcześnie ujawniło się w nim powołanie misyjne, ale ponieważ jego ojciec nie chciał, aby syn opuszczał strony rodzinne, przeto rozpoczął formację w seminarium diecezjalnym w Padwie, ale gdy osiągnął pełnoletniość (w owym czasie było to 21 lat), uzyskał zezwolenie na przeniesienie się do seminarium ksaweriańskiego. 12 października 1951 złożył w tym zgromadzeniu pierwsze śluby zakonne. Święcenia kapłańskie przyjął 9 listopada 1958, a w rok później –.3 grudnia 1959 wyjechał na misje do Kivu. Jego posługa naznaczona była pełnym zaufaniem do Ducha Świętego i prawdziwą pobożnością maryjną.

28 listopada 1964 około godziny 18 zastrzelił go wspominany tu już Abedi Masanga, który kilka godzin wcześniej zamordował dwóch współbraci zakonnych o. Jana. Wkrótce potem zginął kapłan diecezjalny Albert Joubert, który od dwóch miesięcy pomagał duszpastersko o. Janowi na nowej misji w Fizi.

Albert Joubert urodził się 21 listopada 1908 w mieście Moba w południowo-wschodniej części dzisiejszej Demokratycznej Republiki Konga w rodzinie kapitana wojska francuskiego, pochodzącego z Nantes. Święcenia kapłańskie jako ksiądz diecezjalny przyjął 6 października 1935. Bardzo pociągała go działalność misyjna, pragnął głosić Ewangelię wszystkim, także tym w najodleglejszych miejscach kraju. Po wybuchu wojny domowej czuł zagrożenie ze strony rebeliantów Simby, toteż schronił się w Fizi u ks. Didonè, u którego spędził łącznie dwa miesiące, w końcu jednak tam właśnie zginął śmiercią męczeńską z rąk wielokrotnie tu wspominanego Abediego Masangi 28 listopada 1964.

Tak więc w tym samym dniu, w odstępie kilku godzin oddali życie dla Jezusa, ale też posługując miejscowej ludności, trzej kapłani i brat zakonny, trzej ksawerianie i jeden kapłan diecezjalny. Ich proces beatyfikacyjny prowadziła diecezja Uvira, na której terenie zginęła cała czwórka, od 13 listopada 2016 do 29 listopada 2017, po czym akta sprawy przesłano do Watykanu. Tam po rozpatrzeniu jej w Kongregacji (obecnie Dykasterii) Spraw Kanonizacyjnych papież Franciszek podpisał 14 grudnia 2023 dekret o męczeństwie całej czwórki, otwierając drogę do ich beatyfikacji.

Doczesne szczątki o. Carrary i br. Faccina spoczywają w kościele w mieście Baraka, a księży Didonè i Jouberta – w nowym kościele w Fizi.

Źródło: KAI

« 1 »

reklama

reklama

reklama

reklama