Donald Trump został zaprzysiężony na 47. prezydenta Stanów Zjednoczonych podczas ceremonii w Kapitolu. Złożenie przysięgi formalnie rozpoczyna jego prezydenturę. W przemówieniu inauguracyjnym zapowiedział powrót do normalności w wielu dziedzinach, a w szczególności – koniec oficjalnego wspierania ideologii gender.
„Uroczyście przysięgam, że będę wiernie sprawować urząd Prezydenta Stanów Zjednoczonych oraz że w miarę swoich najlepszych możliwości będę chronić, strzec i bronić Konstytucji Stanów Zjednoczonych" - oświadczył Trump, składając przysięgę na Biblię w towarzystwie prezesa Sądu Najwyższego Johna Robertsa.
Przysięga oficjalnie rozpoczyna drugą kadencję Donalda Trumpa jako prezydenta.
„Złoty wiek Ameryki zaczyna się właśnie teraz. Od tego dnia i będzie ponownie szanowana na całym świecie. Będzie przedmiotem zazdrości każdego narodu i nie damy się więcej wykorzystywać (...). Po prostu postawię Amerykę na pierwszym miejscu" – powiedział Trump
W swych słowach odniósł się także do nadużyć władzy i wykorzystywania jej przeciw obywatelom:
Nasza suwerenność będzie odzyskana. Nasze bezpieczeństwo przywrócone, a szale sprawiedliwości zostaną znów wyrównane. Niesprawiedliwe wykorzystywanie departamentu sprawiedliwości w naszym rządzie jako broni dobiegnie końca.
W swoim przemówieniu inauguracyjnym Trump mówił także o planowanych sposobach walki z inflacją, problemie imigrantów przekraczających nielegalnie granicę z Meksykiem i kwestiach bezpieczeństwa energetycznego. Zapowiedział wprowadzenie stanu wyjątkowego na terenach przygranicznych na południu, aby nie pozwolić na dalsze działanie zlokalizowanych za granicami USA mafii i grup przestępczych. Powtórzył także swoje wcześniejsze deklaracje dotyczące odzyskania kontroli nad Kanałem Panamskim.
W jego przemówieniu pojawiła się także aluzja do podziałów społecznych, których źródłem są radykalne lewicowe ideologie. Zapowiedział, że od tej chwili amerykańskie społeczeństwo będzie:
„ślepe na kolor skóry i oceniające obywateli na podstawie ich zasług. Od dzisiaj stanie się to oficjalną polityką USA, że istnieją dwie płcie: męska i żeńska”.
Źródło: