Saverio Gaeta o Fatimie: trzeba rozróżnić orędzie od późniejszych wyjaśnień, które dostawała widząca

Łucja uważała, że jej zadaniem jest przekazanie władzom kościelnym tego, co usłyszała od Nieba i pozostawienie odpowiedzialności za to, co się stanie papieżowi i jego współpracownikom – mówi Opoce Saverio Gaeta, autor książki „Tajemnice siostry Łucji”.

Jakub Jałowiczor: Znamy trzy części Tajemnicy Fatimskiej. Wiele osób uważa, że istnieje czwarta część, albo że ta trzecia nie została ujawniona w całości. To prawda?

Saverio Gaeta: Po długim badaniu i zgłębianiu każdego aspektu tej sprawy za najbardziej rozsądne uważam rozróżnienie między tym, co Matka Boża powiedziała siostrze Łucji 13 lipca 1917 r., czyli tekstem, który prawdopodobnie został ogłoszony przez Watykan 26 czerwca 2000 r. (na konferencji prasowej kard. Josepha Ratzingera) a późniejszymi wyjaśnieniami, które widząca dostawała w różnych momentach swojego długiego życia.

Te ostatnie, bardzo ważne wyjaśnienia zostały, jak sądzę, przekazane na piśmie Watykanowi (i najprawdopodobniej ustnie przez s. Łucję Janowi Pawłowi II), ale władze kościelne nie uznały dotychczas za właściwe ich opublikowania ze względu na powagę ich treści, która może dotyczyć kataklizmów, a nawet ryzyka wojny atomowej, co sama wizjonerka jasno dała do zrozumienia w niektórych listach, które cytuję w książce.

Przesłanie z Fatimy to po prostu wezwanie do pokuty i czci wobec Matki Bożej?

Nie tylko to, choć to ważne. Orędzie zasadniczo zachęca też całą ludzkość do nawrócenia i poważnego podejścia do głoszenia Ewangelii i wezwań Dziewicy Maryi. Jest to wezwanie powszechne, wypływające z serca kochającej Matki, która zawsze pragnie dobra swoich dzieci.

Katolik nie ma obowiązku wiary w objawienia prywatne, choćby tak sławne, jak fatimskie czy te zapisane w „Dzienniczku” św. siostry Faustyny. Czy warto w ogóle zgłębiać takie tematy? Może bezpieczniej jest zająć się Biblią i katechizmem i nie ryzykować, że uwierzy się w objawienia fałszywe?

Jeśli dane objawienie prywatne zostaje uznane przez Kościół, tak jak to było w przypadku Fatimy, z pewnością warto zwrócić uwagę na słowa Maryi. Ona przychodzi na ziemię, bo tak zarządził Bóg, który chciał Ją do nas posłać. Dziewica Maryja nigdy nie staje na pierwszym planie, zawsze wskazuje Jezusa Chrystusa jako punkt odniesienia każdego swojego przesłania. I nawet kiedy przedstawia nam alarmujące proroctwa, nie robi tego, żeby nas przerazić, ale po to, by nas ostrzec i uświadomić nam, przed jakim ryzykiem stoimy, abyśmy mogli go uniknąć. Poza wszystkim, Ona zawsze wkazuje nam Biblię i Magisterium jako podstawę naszej drogi wiary.

W Fatimie Maryja mówiła o błędach Rosji i prosiła, by zawierzono Jej ten kraj. Dotychczasowi papieże kilka razy prowadzili modlitwy inspirowane tym wezwaniem. Czy możemy powiedzieć, że prośba Maryi została spełniona? Co powiedziałaby o tym s. Łucja?

To szeroki temat, który w książce omawiam na wielu stronach i nie jest łatwo go streścić. Moje zdanie jest takie, że poświęcenie ogłoszone przez papieża Franciszka w 2022 r., po ataku Rosji na Ukrainę zostało dokonane za późno i nie stanowiło odpowiedzi na wezwanie Dziewicy Maryi wyrażone kilkadziesiąt lat wcześniej. To jasne, że Niebo chętnie przyjmuje takie cząstkowe gesty, kiedy wynikają z dobrej woli, ale jeśli wskazówki, według których powinniśmy działać są dokładne, naszym celem powinno być postępowanie według tych wskazówek.

Dlaczego siostra Łucja nie przecięła jednoznacznie spekulacji dotyczących trzeciej tajemnicy fatimskiej? Czy nie mogła raz publicznie wystąpić stwierdzić: „spisałam całą treść tajemnicy, tekst jest w sejfie papieża”, albo „jest jeszcze wiele do ogłoszenia, ale stanie się to najwcześniej w roku X”?

Po śmierci s. Łucji trudno odpowiedzieć na to pytanie z całkowitą pewnością. Faktem jest to, że była karmelitanką i żyła za klauzurą, co nie ułatwiało kontaktu z nią i weryfikacji przypisywanych jej słów. Myślę, że nigdy nie odpowiedziałaby na takie pytania, ponieważ uważała, że ​​jej zadaniem jest przekazanie władzom kościelnym tego, co usłyszała od Nieba i pozostawienie odpowiedzialności za to, co się stanie papieżowi i jego współpracownikom.

Saverio Gaeta – włoski dziennikarz, były redaktor „L’Osservatore Romano", miesięcznika „Jezus" i tygodnika „Famiglia Cristiana"; autor blisko 80 książek, w tym wydanej w tym roku w Polsce pozycji „Tajemnice siostry Łucji"

« 1 »

reklama

reklama

reklama

reklama