Kiedy technologia staje się bogiem... Niszczy empatię, myślenie i relacje. Jak bronić się przed AI?

„Uderzenie w ludzkie relacje, więzi, kreatywność, empatię, która rodzi się z żywego spotkania i współpracy. Pozbawiamy się zachwytów nad światem i jego odbierania wszystkim zmysłami, redefiniujemy podstawowe pojęcia jak przyjaźń, relacja, twórczość, praca, religia” – ostrzegał ks. prof. Krzysztof Marcyński, pallotyn, ekspert w zakresie nauk o komunikacji społecznej i mediach.

„Już nie żyjemy w czasach technokracji, kiedy tradycja, metafizyka i kultura funkcjonuje obok technologii. Żyjemy w technopolu, gdzie technika jest bogiem i wyznacza nam styl myślenia i życia” – mówił ks. prof. Krzysztof Marcyński, pallotyn, ekspert w zakresie nauk o komunikacji społecznej i mediach w Instytucie Edukacji Medialnej Uniwersytetu Kardynała Stefana Wyszyńskiego w Warszawie podczas spotkania „Triumf techniki nad człowiekiem – science-fiction czy rzeczywistość?”, zorganizowanego w paryskim Centre du Dialogue we współpracy z Pallotyńską Fundacją Misyjną Salvatti.pl.

Nowa technologia nic nie dodaje ani niczego nie odejmuje. Nowa technologia wszystko zmienia – tłumaczył gość spotkania, cytując słynnego amerykańskiego medioznawcę, Neila Postmana, którego był uczniem na uniwersytecie nowojorskim. Żyjemy w środowisku mediów – media są naszym „domem”.

 „To uzmysławiał Neil Postman i stworzył na swojej uczelni kierunek ekologii mediów, który stał się miejscem refleksji, jak żyć w środowisku technologii, by narzędzia komunikacji nad nami nie zapanowały, nie stały się naszym bożkiem. Zachłystujemy się mirażem nowych możliwości technologicznych, szczególnie tymi na wysokim poziomie gromadzenia, przetwarzania i generowania danych, natomiast umykają nam konsekwencje i zagrożenia, których nie zauważamy w naszej fascynacji. Poddajemy się swoistej hipnozie wygenerowanych tekstów, obrazów, filmików przez maszyny statystyczne i obliczeniowe" – mówił ks. prof. Marcyński.

Zwrócił uwagę, że oddalamy się od realnego życia, tracimy kompetencje humanistyczne, to jest uderzenie w humanizm, w samo serce humanizmu – jak mówi Postman.

„Uderzenie w ludzkie relacje, więzi, kreatywność, empatię, która rodzi się z żywego spotkania i współpracy. Pozbawiamy się zachwytów nad światem i jego odbierania wszystkim zmysłami, redefiniujemy podstawowe pojęcia jak przyjaźń, relacja, twórczość, praca, religia” – ostrzegał ks. prof. Marcyński.

Podkreślał wagę edukacji, która powinna wyrabiać refleksyjność i uczyć myślenia, by informacje przekładać na mądrość, a nie tylko być konsumentami „newsów” unoszonymi na niekończącej fali informacji – dodał.

„Niczego nam tak nie potrzeba jak rzeczowej dyskusji na ten temat sztucznej inteligencji, o której – jak na razie – mamy dosyć mgliste pojęcie. Każde narzędzie można wykorzystać na wiele różnych sposobów, zarówno z korzyścią dla siebie, jak i ze szkodą. Wszystko zależy od tego, na ile zrozumiemy psychospołeczne skutki działania tego narzędzia” – mówi ks. Marek Wittbrot, współorganizator spotkania.

Spotkanie poprowadziła Monika Florek-Mostowska, publicystka i wiceprezes Fundacji Salvatti.pl. „To spotkanie uświadomiło nam, że musimy wykształcić mechanizmy obronne, które pomogą nam radzić sobie z nowymi technologiami komunikacyjnymi, byśmy nie stracili zdolności zapamiętywania i nie pozwolili algorytmom myśleć za nas” – podsumowała.

Wieczór wpisuje się w tradycyjny cykl spotkań zapoczątkowanych w pallotyńskim Centre du Dialogue w Paryżu w 1973 r. przez filozofa i teologa, ks. dr. Józefa Sadzika.

Źródło: KAI

« 1 »

reklama

reklama

reklama

reklama