Ksiądz z Ukrainy: modlimy się o nawrócenie Władimira Putina

„Jako Ukraińcy nie chcemy wojny i modlimy się o nawrócenie agresorów” – powiedział o. Oleksandr Zelinskyi OMI, dodając, że Władimir Putin „jest jednym z dyktatorów świata” i że modlą się „o jego nawrócenie”.

24 lutego minęła druga rocznica rosyjskiej inwazji na Ukrainę. Po dwóch latach wojny, której końca nie widać, o. Oleksandr Zelinskyi ze Zgromadzenia Misjonarzy Oblatów Maryi Niepokalanej opowiedział ACI Prensa, jak pomimo cierpień Ukraińcy podtrzymują nadzieję, będąc pewnym, że „ Bóg jest zdolny czynić cuda”.

Kapłan, który od 2017 roku jest dyrektorem EWTN Ukraine, powiedział, że ludzie w kraju „są bardzo zmęczeni tą wojną” i chociaż Ukraińcy starają się żyć normalnie, „nigdy się do tego nie przyzwyczają, bo wojna nie jest normalnym stanem życia”.

„To nie jest normalne, gdy codziennie słychać syreny alarmowe, są ofiary śmiertelne, niszczone są budynki, nie wiemy, gdzie mogą spaść rakiety” – powiedział.

O. Zelinskyi, który studiował w Polsce i posługiwał w różnych parafiach i wspólnotach na Ukrainie, zauważył, że wybuch nowych konfliktów, takich jak ten w Ziemi Świętej, „w pewnym sensie spowodował, że wielu «zapomniało» wojnę na Ukrainie”.

Podkreślił też, że „może dzieje się tak także dlatego, że ludzie są zmęczeni ciągłym myśleniem o tym i pomaganiem”.

„Jesteśmy bardzo wdzięczni, że papież niemal co tydzień zwraca na nas uwagę i prosi o modlitwę za nas, jesteśmy też wdzięczni za wsparcie naszych katolickich mediów” – dodał o. Zelinskyi.

Podkreślił potrzebę modlitwy i okazywania przez wiernych oznak solidarności, zauważając, że w kościołach Ukrainy „codziennie modlimy się o pokój i jesteśmy bardzo wdzięczni wszystkim na świecie, którzy nadal się za nas modlą”.

Ubolewał, że „wydaje się, że wiele osób prawie straciło nadzieję”, głównie z powodu przedłużania się konfliktu, w wyniku którego „tysiące ludzi zginęło, zostało rannych, a w kraju wystąpiły różne problemy, w związku z czym nie widać końca wojny”.

Stwierdził jednak, że „nadzieja to coś, co pomaga nam iść dalej, pracować, żyć, wierząc, że Bóg nawet najgorsze może zmienić na dobre”.

„I jest wielu ludzi” – kontynuował, „dających świadectwo, że wiara i zaufanie do Boga pomagają im w tych trudnych czasach”.

O. Zelinskyi powiedział, że rozwiązaniem konfliktu jest „opuszczenie przez Rosjan naszego kraju i umożliwienie nam życia w wolności i decydowania o naszej przyszłości”.

„Ale dopóki nam nie pozwolą” – powiedział – „i będą chcieli okupować nasz kraj, musimy bronić naszej godności i wolności oraz modlić się o ducha mądrości dla wszystkich przywódców, którzy mogą mieć wpływ na zmienić tę sytuację”.

„Jako Ukraińcy nie chcemy wojny i modlimy się o nawrócenie agresorów” – powiedział, dodając, że Władimir Putin „jest jednym z dyktatorów świata” i że modlą się „o jego nawrócenie”.

Kapłan zwrócił uwagę na akt poświęcenia Rosji i Ukrainy Niepokalanemu Sercu Maryi dokonany przez papieża Franciszka w marcu 2022 r., który, jego zdaniem, „przyczynił się do czegoś dobrego, bo po tym poświęceniu Rosjanie musieli opuścić obwód kijowski. I wierzę, że było to możliwe dzięki Opatrzności Bożej.”

„W ten sposób widzieliśmy cud” – stwierdził, zauważając, że „pośród cierpień i wielu ludzi tracących nadzieję nadal wierzymy, że Bóg jest w stanie dokonać cudów, które pomogą zatrzymać tę wojnę”.

„Robiąc wszystko, co w naszej mocy, staramy się ufać przede wszystkim Opatrzności i pomocy Bożej” – podsumował ukraiński kapłan.

Źródło: Catholic News Agency

« 1 »

reklama

reklama

reklama

reklama