W historii św. Augustyna niezwykłe było wszystko: talent, droga do wiary, filozofia, a nawet losy relikwii. Święty z Hippony nawrócił się dzięki filozofii, modlitwie matki i świadectwu życia przyjaciela,
„We mnie byłeś, ja zaś byłem na zewnątrz i na zewnątrz Cię poszukiwałem. Sam pełen brzydoty, biegłem za pięknem, które stworzyłeś” – pisał św. Augustyn w swoich „Wyznaniach”. Jego droga do wiary była długa, zanim został chrześcijaninem, zdążył mocno nagrzeszyć.
Ojciec św. Augustyna, Patrycjusz, był urzędnikiem miejskim i zatwardziałym poganinem (ochrzcił się krótko przed śmiercią). Matka, Monika, była z kolei gorliwą chrześcijanką, która przez całe życie ze łzami modliła się o nawrócenie męża i syna.
Augustyn był niezwykle zdolnym uczniem, ale lubił rozrywki: zabawy, uczty i walki gladiatorów. Czytał jednak Cycerona. Prawdy szukał i w Biblii, ale raził go język ówczesnych tłumaczeń i treść niektórych ksiąg Starego Testamentu. Przystąpił więc do odłamu manichejczyków głoszącego, że zbawienie można osiągnąć dzięki własnemu rozumowi.
Poparcie manichejczyków otworzyło Augustynowi drogę do kariery. To dzięki nim trafił do Rzymu, a później do Mediolanu, ówczesnej siedziby cesarza. Został tam nauczycielem retoryki.
Przez 15 lat był związany z kobietą, która nie była jego żoną. Miał z nią syna. Później odesłał ją do Afryki, skąd pochodziła, bo miał wziąć ślub z inną kobietą, dużo młodszą od siebie. W międzyczasie – ślub miał nastąpić za dwa lata – znalazł sobie kochankę.
Z biegiem czasu tracił fascynację manicheizmem. W dodatku mocno dotykały go kazania św. Ambrożego, biskupa Mediolanu – choć początkowo słuchał ich służbowo, oceniając je pod kątem retorycznym. Jeszcze mocniej dotknęło go wyznanie przyjaciela, który mówił w kościele o swojej wierze, odnosząc się do wydarzeń ze swojego życia.
W roku 387 po odbyciu katechumenatu Augustyn przyjął chrzest z rąk św. Ambrożego. Chciał być mnichem, ale pod wpływem wiernych przyjął święcenia, a potem został biskupem Hippony. Z heretyka stał się gorliwym głosicielem Słowa Bożego i duchowym przywódcą Kościoła nie tylko w Północnej Afryce.
„Późno Cię ukochałem, Piękności dawna i zawsze nowa! Późno Cię ukochałem! We mnie byłeś, ja zaś byłem na zewnątrz i na zewnątrz Cię poszukiwałem. Sam pełen brzydoty, biegłem za pięknem, które stworzyłeś. Byłeś ze mną, ale ja nie byłem z Tobą. Z dala od Ciebie trzymały mnie stworzenia, które nie istniałyby w ogóle, gdyby nie istniały w Tobie. Przemówiłeś, zawołałeś i pokonałeś moją głuchotę. Zajaśniałeś, Twoje światło usunęło moją ślepotę. Zapachniałeś wokoło, poczułem i chłonę Ciebie. Raz zakosztowałem, a oto łaknę i pragnę...” – ten fragment „Wyznań” to najbardziej znane słowa z ogromnego dorobku pisarskiego świętego z Hippony.
Św. Augustyn pozostawił po sobie tak wiele znakomitych dzieł, że, jak to ujął Possydiusz z Kalamy, „wydaje się niemożliwe, aby jeden człowiek mógł napisać w swoim życiu tak wiele”.
Zmarł 28 sierpnia 430 r. w Hipponie (Hippo Regius), w północnej Afryce, na terenie dzisiejszej Algierii, w czasie oblężenia miasta przez Wandalów. Gdzie został pochowany, nie wiemy. Jego relikwie znajdują się w północnych Włoszech w bazylice św. Piotra w Pawii, gdzie zostały przywiezione z Sardynii w VIII w. Kiedy i dlaczego znalazły się na Sardynii?
Prawdopodobnie ciało św. Augustyna zostało złożone w Hipponie w katedrze, którą była Basilica Pacis. Oficjalny kult świętego sięga pontyfikatu Bonifacego II (530-532). Jednakże z „Vita Augustini”, biografii napisanej przez Possydiusza nie później niż 9 lat po śmierci Augustyna. dowiadujemy się, że już za życia cieszył się on wielkim uznaniem zarówno w swojej diecezji, jak i w całym Kościele powszechnym, w którym zasłynął jako nauczyciel i obrońca wiary katolickiej. Poświadcza to już w r. 431 papież Celestyn I, z którym Augustyn prowadził korespondencję, głównie na temat herezji pelagianizmu. Zapewne więc jego grób, podobnie jak groby innych ówczesnych Ojców Kościoła, od samego początku otaczany był czcią należną relikwiom świętych.
O losach jego relikwii dowiadujemy się po raz pierwszy od św. Bedy Czcigodnego, który w 725 r. w „Chronicon de sex aetatibus mundi” pisze:
„Liutprand, wiedząc, że po splądrowaniu Sardynii Saraceni mieli przypuścić atak również tam, gdzie przeniesione zostały kości św. Augustyna, za pośrednictwem posłów nabył je za wielką cenę i kazał przewieźć do Pawii, gdzie złożył je z czcią należną tak wielkiemu Ojcu”. Świadectwo Bedy jest o tyle wiarygodne, że wydarzenia, o których opowiada, miały miejsce za jego życia (673-735).
Relikwie musiały zatem dotrzeć do Pawii między r. 712, kiedy Liutprand rozpoczął panowanie, a r. 725, kiedy Beda pisał swoją kronikę. Skądinąd wiadomo, że Saraceni plądrowali wybrzeża Sardynii w latach 721-722. Przyjmuje się zatem, że relikwie św. Augustyna przywieziono do Pawii ok. r. 722.
O tym, kiedy relikwie zostały przewiezione na Sardynię i gdzie były złożone, brakuje świadectw. Gdy Beda Czcigodny pisze, że szczątki św. Augustyna wywieziono z Hippony, aby je uchronić przed barbarzyńcami, prawdopodobnie ma na myśli podbój afrykańskich wybrzeży Morza Śródziemnego przez Arabów w latach 640-704. W 698 r. padła Kartagina i wygasły wszelkie nadzieje na odzyskanie tych terytoriów przez chrześcijan. Być może relikwie biskupa Hippony zostały przewiezione na Sardynię właśnie wtedy.
W 1695 r. podczas prac remontowych pod kościołem zburzono mur, na którym opierał się ołtarz, i odkryto za nim marmurowy sarkofag ze srebrną urną zawierającą szczątki świętego. Przeprowadzone niedawno badania wykazały, że urna pochodzi z VIII w.
Gdy w r. 1733 wybuchła wojna o sukcesję polską między zwolennikami Stanisława Leszczyńskiego i Augusta III, walki toczyły się również w północnej Italii. Bazylika św. Piotra w Pawii została wówczas zamieniona we francuski szpital wojskowy, a relikwie św. Augustyna przeniesiono z obawy przed profanacją do miejscowej katedry.
W 1786 r. znalazły się one w pojezuickim kościele Il Gesù, którym opiekowali się augustianie. Tam pozostały do 1900 r., kiedy z woli mieszkańców miasta powróciły do bazyliki św. Piotra.
Dziś relikwie św. Augustyna przechowywane są w wykonanej w 1833 r. urnie z pozłacanego brązu i kryształu. Od r. 1900 znajduje się ona w monumentalnym sarkofagu, zwanym Arką św. Augustyna, w srebrnej szkatule z VIII w. – tej samej, którą odnaleziono w 1695 r. i którą prawdopodobnie polecił wykonać sam Liutprand.
Źródło; vaticannews.va/pl, "L'Osservatore Romano", opoka.org.pl