Kryzys powołań kapłańskich i zakonnych wynika między innymi z kryzysu rodziny, małżeństwa, nieumiejętności zaangażowania się w coś na 100 proc. Żyjemy w kulturze jednorazówek. To nie pomaga młodym osobom w podjęciu decyzji – mówi s. Maria Kasprzak SSCJ, ze wspólnoty z Paray-le-Monial, słynnego francuskiego miasteczka, będącego miejscem objawień Bożego Serca.
Zgromadzenie Służebnic Najświętszego Serca Jezusowego, zwane popularnie sercankami, jest zgromadzeniem podwójnej duchowości. Zostało założone w oparciu o regułę św. Franciszka z Asyżu, ale centralne miejsce zajmuje w nim Serce Boże. „Naszym pierwszym zadaniem jest uwielbienie Boga w Trójcy Świętej Jedynego, w tajemnicy Bożego Serca, oraz głoszenie Miłości tego serca tam, gdzie Pan Bóg posyła” - podkreśliła s. Maria.
„Spełnieniem każdej sercanki jest, ażeby ludzie spotykający się z nią, widząc jej modlitwę i sposób życia, zrozumieli, że są kochani, kochani przez Pana, i zapragnęli odpowiedzieć na tę Bożą Miłość” - zaznaczyła s. Maria. „Jesteśmy zaproszone, żeby wchodzić w pragnienia i życzenia tego Serca, żeby być odbiciem Bożej Miłości, która jeszcze dziś przez tak wielu nie jest kochana” - dodała.
Główne wyzwania sercanek
Jednym z podstawowych zadań, którym poświęcają się siostry sercanki, jest „otoczenie troską dziewcząt pozbawionych troski moralnej”. Są również posłane do osób starszych oraz do pracy jako katechetki. Włączają się też w prace duszpasterskie w parafiach czy instytucjach kościelnych.
Ważne miejsce w zgromadzeniu zajmuje wynagradzanie niewdzięczności zadawanych Boskiemu Sercu przez ludzi. Siostry w niedziele i święta starają się przyjmować Jezusa do serca dwukrotnie; drugi raz za tych, którzy nie przychodzą na Eucharystię.
W trosce o powołania
Każda sercanka jest również zaproszona do szczególnej modlitwy o powołania. „To pierwszy sposób włączenia się w duszpasterstwo powołań. Każda z nas jest uwrażliwiona na dziewczyny i kobiety, które myślą o swojej przyszłości, też o powołaniu do życia konsekrowanego”. Siostry stwarzają przestrzeń do odkrywania powołania. Są to m.in. rekolekcje, dni skupienia dla dziewcząt. „To moim zdaniem bardzo ważne” - zaznaczyła s. Maria Kasprzak i dodała, że we Francji „zaczyna to na nowo nabieraċ rozpędu”.
Sercanka z Paray-le-Monial podzieliła się też radami dotyczącymi tego, jak odkryć powołanie. „Rozeznawaj! Daj sobie czas na rozeznanie. Wsłuchuj się w swoje serce. Zadawaj sobie to pytanie. Bądź wyczulona na to, co dzieje się w twoim sercu. Rozmawiaj o tym z Panem Bogiem. Bądź szczera wobec Niego i siebie” - powiedziała s. Maria i podkreśliła, że bardzo ważna jest pomoc kogoś doświadczonego. „Ważne, żeby pozwolić sobie na komfort rozeznawania z kimś, kto ma w tym już większe doświadczenie” - zaznaczyła.
Polska siostra z Francji podkreśliła też, że warto wstąpić do seminarium lub zakonu, żeby później po prostu nie żałować. Samo wstąpienie do seminarium czy zakonu nie oznacza jeszcze decyzji na całe życie, która pojawia się dopiero w momencie przyjęcia święceń kapłańskich lub złożenia ślubów wieczystych. „To nie jest koniec rozeznawania woli Bożej, ale etap formacji, który temu służy. Rozeznawaj i odważnie postępuj do przodu” - zachęciła sercanka w rozmowie z Polskifr.fr.
Na przekór „kulturze jednorazówek”
Zdaniem s. Marii Kasprzak obecny spadek powołań do kapłaństwa i życia konsekrowanego lepiej odczytywać jako szansę, nie jako kryzys. „To jest coś, co dobrze przeżyte, może pomóc nam lepiej spojrzeć na to, co za nami i co przed nami, jakie są nasze oczekiwania, co jest zaniedbane. Kryzys może być nową szansą powrotu do dynamizmu pierwszej miłości” – oceniła s. Maria.
„Patrząc na to, co się dzieje, patrzę z nadzieją i zaufaniem Panu Bogu, bo On jest pierwszym, który powołuje” - podkreśliła s. Maria Kasprzak. Przypomniała, że kryzys powołań dotyka bardziej Europy, a na innych kontynentach statystyki powołań są obiecujące. „Przyjmować spokojnie, nie panikować, ufać Panu Bogu, robić swoje, być otwartym na osoby poszukujące, wiedzieć, że to Pan Bóg jest pierwszym powołującym” - to recepta s. Marii na obecny czas.
Jubileusz zgromadzenia i Serca Bożego
W Zgromadzeniu Służebnic Najświętszego Serca Jezusowego 2024 jest rokiem założyciela św. bp. Józefa Sebastiana Pelczara. To rok 100. rocznicy jego śmierci i 130. rocznica założenia Zgromadzenia. „Nasz Założyciel był wielkim propagatorem kultu Serca Bożego, bo to on wraz z bł. Matką Klarą Ludwiką Szczęsną założył nasza rodzinnę zakonną i nadał jej duchowość. Sam zresztą jako pielgrzym przybył dwukrotnie do Paray-le-Monial” - przypomniała s. Maria Kasprzak.
Pod koniec 2023 r. rozpoczął się również jubileusz Serca Bożego z okazji 350-lecia objawień Jezusa św. s. Małgorzacie Marii Alacoque. Na cały 2024 rok w Paray-le-Monial i i nie tylko, bo również poza granicami Francji, zaplanowano szereg interesujących wydarzeń. „To jubileusz ważny nie tylko dla Paray-le-Monial, ale dla całego Kościoła. Kult Bożego Serca jest bowiem, jak ujął to abp Celestino Migliore, w homilii wygłoszonej podczas Mszy Świętej otwierającej jubileusz, kultem centralnym, fundamentalnym dla nas, chrześcijan” - podsumowała s. Maria.