Amerykańscy Żydzi: darowizna na odbudowę kościoła w Gazie. Izraelski rabin: wszyscy Gazańczycy mają umrzeć

Pragnienie zemsty jest najgorszym doradcą. Ten temat ludzkość przerabiała już wielokrotnie. Szekspir poświęcił mu kilka swoich dramatów, m.in. Hamleta i Tytusa Andronikusa. Tymczasem to, co dzieje się na naszych oczach w Gazie, pokazuje, że nic się nie nauczyliśmy. Szlachetny gest amerykańskich Żydów to promyk nadziei wśród przerażającej nocy zła, wśród eskalacji morderczej pasji.

Amerykański Komitet Żydowski (AJC) ogłosił, że przekaże 25 tys. dolarów na odbudowę kościoła Świętej Rodziny w Gazie po ataku rakietowym z 17 lipca, w którym zginęły trzy osoby, a 15 zostało rannych.

To promyk nadziei w czasach, w których zdaje się dominować logika zemsty, „dożynania watah” i brutalnych wojen określanych mianem „operacji specjalnych”.

Od początku konfliktu między Izraelem a Hamasem w październiku 2023 r. katolicki kościół Świętej Rodziny służył jako schronienie dla ponad 600 osób, w tym katolików, prawosławnych chrześcijan i muzułmanów. W lipcowym izraelskim ataku na ten kościół ranny został także ks. Gabriel Romanelli, proboszcz parafii. W świetle jego zeznań siła i skala ataku była olbrzymia – odłamki pocisków latały we wszystkich kierunkach. Biorąc to pod uwagę, trudno uwierzyć w zapewnienia armii izraelskiej, że była to pomyłka, a nie celowe działanie.

Po ujawnieniu ataku i rzekomym „śledztwie”, izraelskie siły zbrojne uznały, że nie ma winnych – takie rzeczy zdarzają się na wojnie, że „winna była broń”, a nie człowiek.

Jakże odmiennie brzmią słowa Teda Deutcha, dyrektora generalnego AJC:

„Jesteśmy głęboko zasmuceni śmiercią, ranami i uszkodzeniami strukturalnymi w kościele Świętej Rodziny w Gazie i solidaryzujemy się z naszymi katolickimi braćmi i siostrami. Modlimy się o pełne wyzdrowienie rannych i bezpieczeństwo wszystkich narodów dotkniętych zniszczeniami wojennymi”.

Międzynarodowa organizacja żydowska, której siedziba znajduje się w Nowym Jorku, poinformowała, że przekaże fundusze parafii w Gazie za pośrednictwem archidiecezji nowojorskiej z pomocą kardynała Timothy'ego Dolana.

„Doceniamy wyrazy pocieszenia i wsparcia ze strony AJC i jesteśmy wdzięczni za możliwość czynienia dobra razem, jako Żydzi i katolicy, aby wnieść trochę światła w ciemności wojny" – powiedział kard. Dolan.

Archidiecezja Nowy Jork wspomagała wcześniej finansowo odbudowę domów w kibucu Kfar Aza po ataku na Izrael 7 października 2023 r.

„W obliczu tej tragedii chcemy współdziałać z katolickimi partnerami, którzy współpracowali z nami, gdy my byliśmy w potrzebie. Razem, jako chrześcijanie i żydzi, możemy potwierdzić wspólne człowieczeństwo wszystkich" – powiedział rabin Noam Marans, dyrektor ds. międzyreligijnych komitetu.

Terror rodzi terror, a zemsta to najgorsze możliwe rozwiązanie

Niestety postawa AJC nie odzwierciedla stanowiska większości Żydów. Po terrorystycznym ataku Hamasu z 7 października 2023, w wyniku którego zginęło niemal 1200 Żydów, a 250 wziętych zostało do niewoli jako zakładnicy, premier Benjamin Netanjahu uznał, że problem Gazy musi zostać rozwiązany raz na zawsze metodą siłową. Rozpoczęta blokadą Strefy Gazy operacja wojskowa trwa od 2023 r. aż do chwili obecnej, a w jej wyniku zginęło już przynajmniej 60 tys. osób (dane ministerstwa zdrowia Gazy). Politykę „spalonej ziemi”, celowego głodzenia mieszkańców i masowych przymusowych wysiedleń, prowadzoną przez izraelskiego premiera, popiera 82% Izraelczyków. Jakie będą efekty tego wszystkiego? Czy brutalna zemsta może przynieść faktyczne rozwiązanie problemów i wyciszyć ponad stuletni konflikt izraelsko-arabski, sięgający korzeniami ruchu syjonistycznego (przełom XIX i XX w.) oraz Deklaracji Balfoura (1917 r.)?

Izraelską mentalność zemsty wyrażają dobitnie słowa rabina Ronena Szaulowa:

„Każde dziecko w Strefie Gazy powinno umrzeć z głodu. Pamiętajmy, że terroryści Hamasu, którzy dziś przetrzymują i głodzą zakładników, także kiedyś byli dziećmi. Cała Strefa Gazy powinna umrzeć z głodu. Nikt z jej mieszkańców nie jest niewinny”.

Cóż za potworne i przewrotne rozumowanie! Za winy Hamasu odpowiedzialne są małe dzieci, także dopiero narodzone niemowlęta? Trzeba zabić lub zagłodzić wszystkich „na wszelki wypadek”, bo kiedyś mogą nas zaatakować? Ta logika pokazuje jak na dłoni, do czego prowadzi mentalność przemocy: do nieustającej eskalacji konfliktów pomiędzy zwaśnionymi stronami, aż do ich fizycznego wyniszczenia.

Absolutnie nie chodzi o to, aby umniejszać winę Hamasu. Trzeba mówić wyraźnie: dla tego, co robi Hamas, nie ma żadnego usprawiedliwienia. Żadna rzeczywista czy domniemana krzywda (ze strony Izraela) nie usprawiedliwia mordowania niewinnych cywilów. Terroryzm jest oparty na fałszywej zasadzie odpowiedzialności zbiorowej: ktoś zawinił, więc będę karać wszystkich, mających z nim jakikolwiek związek, a nawet przypadkowych przechodniów, aby pokazać światu ogrom swej krzywdy i domagać się sprawiedliwości. Jak można domagać się sprawiedliwości, samemu będąc do cna zepsutym, pozbawionym jakiegokolwiek szacunku dla życia innych ludzi, traktując ich jak rzeczy, jak karty przetargowe we własnej sprawie?

Eskalacja barbarzyństwa

W przypadku szekspirowskiego Tytusa Andronikusa zemsta sprowadziła tytułowego bohatera do moralnego poziomu barbarzyńskiej królowej Tamory. „Cywilizowany” Rzymianin przejmuje mentalność barbarzyńców. Ofiara zrównuje się z katem. Zemsta jest czymś z gruntu złym i niemoralnym, tak więc akceptacja „logiki” zemsty to po prostu deprawacja. Jednak nawet Szekspirowi nie przyszłoby do głowy, aby Andronikus mścił się na przypadkowych osobach – jego gniew skierowany był przeciw Tamorze i jej synom. Współcześni mściciele są niestety jeszcze bardziej zaciekli i nieprzejednani niż ich poprzednicy, a narzędzia zagłady, którymi dysponują, wielokroć groźniejsze.

Trwający od dziesiątek lat konflikt izraelsko-palestyński to wielkie ostrzeżenie zarówno dla Bliskiego Wschodu, jak i całego świata, aby nie iść drogą zemsty. Ta droga prowadzi donikąd. Jej kresem jest śmierć i zniszczenie. Dla kogoś, kto uległ mentalności zemsty, nie istnieje słowo „dosyć”. Gdy mentalność tę prezentują obydwie skonfliktowane strony, przemoc będzie rodzić jeszcze większą przemoc. Ktoś musi powiedzieć „stop”. Gest Amerykańskiego Komitetu Żydowskiego to zaledwie maleńkie światełko wśród mroku narastającej ciemności, ale takie gesty mają znaczenie, budząc sumienia i pokazując, że nie jesteśmy skazani na podążanie drogą ku totalnej zagładzie.

« 1 »

reklama

reklama

reklama

reklama

reklama