Jej serce przetrwało blisko 800 lat. Kim jest św. Filipa Mareri – bohaterka adwentowych rekolekcji Opoki?

Do grobu pierwszej kanonizowanej franciszkanki do Borgo San Pietro we Włoszech docierają okoliczni mieszkańcy i pielgrzymi. Tymczasem historia świętej baronowej z „sercem na dłoni” dla wielu wciąż pozostaje nieznana. Chcemy przedstawić ją szerzej: 19, 20, 21 grudnia adwentowe rekolekcje na YouTube Opoki wygłosi ks. Tomasz Chlebowski.

Już z oddali widać położone wśród gór malownicze jezioro. Dla utrudzonych stóp pielgrzymów to prawdziwa oaza. Nie bez powodu szlak, którym wyruszyłam w stronę groty św. Michała Archanioła na Gargano, nosi nazwę „Con le ali ai piedi” – „Ze skrzydłami na stopach”. W miejscowości Borgo San Pietro czekała mnie jeszcze jedna niespodzianka: spotkanie ze św. Filipą Marieri, której posąg z „sercem na dłoni” góruje nad miastem.  

Helikopter z papieżem

W Borgo San Pietro znajduje się sanktuarium św. Filipy Mareri – pierwszej świętej franciszkanki. Do jej grobu pielgrzymują nie tylko mieszkańcy regionu, prosząc o wstawiennictwo i uzdrowienie z chorób serca, ale także pielgrzymi podążający śladami św. Franciszka. „W 2019 roku przeżyłyśmy coś absolutnie nieoczekiwanego. Papież Franciszek złożył nam wizytę!” – opowiada s. Chiara.

S. Margherita Pascalizi, była matka generalna Instytutu Franciszkanek od św. Filipy Mareri wspomina to wydarzenie z uśmiechem: „Papież przyjeżdżał wówczas do Asyżu, a siostry bardzo żałowały, że nie mogą tam pojechać. Dla żartu wzięłam gazetę „Avvenire” i powiedziałam, że Ojciec Święty przyleci helikopterem nad grotą św. Filipy i potem wyląduje u nas. Kilka dni później usłyszałam krzyk: „Papież przylatuje!”. Myślałam, że to rewanż za mój żart… a on rzeczywiście przyleciał”.

Na wzór św. Klary

Okolice Borgo San Pietro są silnie związane z obecnością św. Franciszka. To ziemia reatyńska: Greccio – miejsce pierwszej szopki, Fonte Colombo – gdzie powstała reguła franciszkańska, La Foresta – związana z cudem rozmnożenia wina, oraz Poggio Bustone, skąd rozpoczyna się szlak „Con le ali ai piedi” na Gargano.

„Wieść o ewangelicznym życiu św. Franciszka musiała dotrzeć także do młodej baronowej Filipy, choć nie ma dowodu na to, że kiedykolwiek się spotkali” – tłumaczy jedna z sióstr. „Od najmłodszych lat pociągała ją miłość Chrystusa i troska o ubogich, a nie dostatnie życie. Gdy rodzina chciała wydać ją za mąż, podobnie jak św. Klara uciekła z domu wraz z towarzyszkami i zamieszkała w grocie, dziś znanej jako Grotta di Santa Filippa” – dodaje.

W 1228 roku bracia Tommaso i Gentile przekazali jej zamek wraz z kościółkiem św. Piotra. Tam Filipa rozpoczęła życie klauzurowe, zgodne z duchem św. Franciszka. Opiekę duchową nad wspólnotą powierzył on bł. Ruggerowi z Todi.

Zalany klasztor

W dolinie lśni lazurowe jezioro, które daje wytchnienie zmęczonym wędrowcom. Mało kto wie, że pod jego taflą spoczywa dawne Borgo San Pietro wraz z klasztorem św. Filipy. W latach 1939–1941 dolinę zalano, tworząc sztuczny zbiornik wodny.

Obecne miasteczko i klasztor zbudowano wyżej, już w XX wieku. Dzięki staraniom sióstr udało się przenieść i zachować w oryginalnym stanie kaplicę z dawnego klasztoru. „Każdego 16 lutego, we wspomnienie św. Filipy, matka generalna wypływa łodzią na jezioro i składa kwiaty w miejscu dawnego klasztoru. To duże lokalne święto” – mówi s. Chiara.

Apteka dla ubogich

W klasztorze mieści się także muzeum poświęcone świętej z Cicolano. Można tu zobaczyć zdjęcia dawnego klasztoru, fragmenty sztukaterii, dawne sprzęty liturgiczne, żelazną formę do wypieku hostii, księgi zielarskie i przybory aptekarskie.

„Siostry, mimo życia klauzurowego, służyły ludziom, przygotowując lekarstwa i rozdając je ubogim” – wyjaśnia s. Chiara.

Po Soborze Watykańskim II zgromadzenie podjęło czynną posługę: prowadzi dwa domy misyjne w Albanii, domy dla seniorów, studentów, samotnych matek oraz domy gościnne w Asyżu i okolicach. Obecnie instytut liczy około 50 sióstr.

Oryginalna bulla  

Siostry są także w posiadaniu oryginału bulli papieskiej Innocentego IV z 1247 roku, w której następca św. Piotra nazywa Filipę Mareri świętą. Rosporządzenie potwierdzającą jej świętość wydał także papież Benedykt XVI. „Św. Filipa Mareri wydaje się niedoceniona w historii Kościoła. Św. Klara miała szczęście związać się z Asyżem i św. Franciszkiem. Święta Filipa, choć była tak naprawdę pierwszą naśladowczynią jego stylu życia, nie zyskała takiego rozgłosu. Franciszkanie od początku jednak propagowali kult św. Klary, a Filipa pozostawała w cieniu” – zauważa s. Margherita Pascalizi.

Nienaruszone serce 

„Z dawnego klauzurowego życia została tylko krata w muzeum” – żartuje ks. Tomasz Chlebowski, który przez pięć lat posługiwał jako kapelan sióstr franciszkanek św. Filipy Mareri i kustosz jej sanktuarium. „W przypadki nie wierzę. To św. Filipa przyciągnęła mnie tutaj. Zaimponowała mi jej pokorna miłość – bo chociaż jest pierwszą świętą franciszkanką, nie jest znana” – dodaje.

Kroki kieruję do sanktuarium. To tu w prawej bocznej kaplicy znajdują się szczątki św. Filipy i jej unikatowa relikwia – serce. 6 października 1706 roku, podczas badań doczesnych szczątków św. Filipy Mareri zmarłej w 1236 roku, odkryto jej nienaruszone serce – wymowne świadectwo miłości, która przenikała całe jej życie. Autentyczność tego niezwykłego znaleziska potwierdzili obecni przy badaniu lekarze i chirurdzy. 

„Ten cud jest znakiem miłości Boga, którą św. Filipa, którą przekazywała innym przez całe swoje życie. Święta Filipa kształtowała swoje serce na wzór Serca Jezusa  otwartego na każdego człowieka i gotowe mu służyć. I choć przy jej grobie pielgrzymi doświadczają wielu uzdrowień i łask, najważniejszym cudem jest nawrócenie serca, które uprasza święta Filipa" – mówi s. Chiara.  

Cud róż 

W sanktuarium uwagę zwraca także nietypowa instalacja. To rzeźba włoskiego artysty Fabio Grassi, przedstawiająca „Cud róż” św. Filipy. Wydarzenie miało miejsce w rodzinnej posiadłości, kiedy Filipa swoim zwyczajem wymykała się z domu, by w tajemnicy przed rodziną, nakarmić ubogich. Kiedy na jej drodze stanął brat, dociekając, co niesie w fałdach sukni, odrzekła: róże. Bóg uczynił cud i zamienił chleb w róże, by święta mogła zanieść go potrzebującym” – wyjaśnia siostra Chiara. „To jeden z wielu cudów, które dokonały się w życiu św. Filipy i za jej przyczyną, o czym świadczą liczne wota dziękczynne, historie ocenienia z pożaru, wypadku czy ciężkiej choroby, przedstawione są także na obrazach, znajdujących się w naszym muzeum” – dodaje.

Grota św. Filipy

Spod sanktuarium wyruszam do Groty św. Filipy. Po dwóch godzinach marszu docieram do miejsca, gdzie przez dwa lata żyła święta. To tutaj miał wydarzyć się „cud Anioła”, który przyniósł jej pożywienie. Z pobliskiej platformy widokowej rozciąga się panorama całego Cicolano. Przy drewnianym krzyżu otwieram Ewangelię. Słowa Marii Magdaleny: „Widziałam Pana!” brzmią tu szczególnie mocno.

To właśnie to przesłanie zostawia św. Filipa Mareri: spotkała Jezusa i z tego spotkania uczyniła misję swojego życia. Jej historia – znana lokalnie, dzięki rekolekcjom Opoki ma szansę dotrzeć do wielu czytelników. Zapraszamy już 19 grudnia pierwszy z trzech odcinków rekolekcji ze św. Filipą Mareri, które wygłosi ks. Tomasz Chlebowski, wieloletni kapelan sióstr fraciszkanek od św. Filipy Mareri, a obecnie proboszcz parafii św. Józefa w Meksyku. 

Rekolekcje po meksykańsku na Opoce. Św. Filipa Mareri. Dzień 1
Portal Opoka

 

« 1 »

reklama

reklama

reklama

reklama

reklama