Katedra w Orvieto to perła architektury. Przede wszystkim to jednak miejsce, w którym można zobaczyć relikwię cudu eucharystycznego z pobliskiej Bolseny. Chusta ze śladami krwi zwykle jest schowana, ale teraz wystawiono ją na widok publiczny. Modlitwa przed relikwią jest częścią przygotowań do krajowego Kongresu Eucharystycznego, który odbędzie się tam w Orvieto w 2027 r.
Cud Eucharystyczny z Bolseny przyczynił się do upowszechnienia w całym Kościele uroczystości Bożego Ciała. Święto to było wcześniej obchodzone w Liège w obecnej Belgii, zaś w 1264 roku papież Urban IV, przebywający w tym czasie w Orvieto, rozszerzył je na cały Kościół bullą „Transiturus”, właśnie pod wpływem cudownego wydarzenia w Bolsenie.
Chusta z plamami krwi – używany podczas Mszy św. korporał – nie wygląda spektakularnie. Jednak badanie UV z 2015 r. potwierdziło, że znajduje się na nim prawdziwa krew.
Św. Pawła VI zachwyt nad Orvieto
Św. Paweł VI w Orędziu do Orvieto z 11 sierpnia 1964 r., wygłoszonym podczas wizyty w tym mieście z okazji siedemsetlecia bulli „Transiturus de hoc mundo”, określił Orvieto jako „miasto, którego dzieje splatają się nie tylko z władzą doczesną papieży, ale także z ich posługą apostolską”. Wyjaśnił, że do Orvieto pielgrzymuje się „nie tylko z ciekawości turystycznej czy dla zachwytu artystów, ale także z pobożności wiernych”, którzy w tym miejscu odnajdują „przepiękne świadectwo wiary i sztuki” – katedrę, podziwianą „za jej niezwykłą harmonię”. Papież napisał również, że katedra w Orvieto „niesie w sobie czarującą opowieść o cudzie z Bolseny”. Każdego dnia tysiące pielgrzymów i turystów, wielu z nich podążających do Rzymu, odwiedza Orvieto i jego katedrę – świątynię jubileuszową, wzniesioną jako wielki relikwiarz, w którym przechowywany jest „cud Bożego Ciała”.
„Święty Paweł VI na zakończenie Orędzia do Orvieto polecił modlić się w intencji, której nigdy nie powinniśmy porzucać – pokoju na świecie, którego Eucharystia jest zadatkiem i pocieszeniem – przypomina bp Gualtiero Sigismondi, ordynariusz diecezji Orvieto-Todi – Umieszczenie pokoju – dobra tak cennego i zarazem kruchego – na «skale» adoracji eucharystycznej jest zobowiązaniem, z którym Orvieto przygotowuje się do radości świętowania 28. Krajowego Kongresu Eucharystycznego.
Odpowiedź na brak wiary
Bolsena, gdzie miał miejsce cud jest odległa od 20 km od Orvieto. To małe miasteczko, które jednak w starożytności stanowiło ważny ośrodek. W czasach rzymskich zamęczono to św. Krystynę – zaledwie kilkuletnią dziewczynkę – której grób stał się miejscem pielgrzymek.
W XIII w. przybył tu cudzoziemski ksiądz. W późniejszym kronikach zaczęto go nazywać Piotrem z Pragi, ale nie wiadomo, skąd naprawdę pochodził. Piotr odbywał pielgrzymkę pokutną do Rzymu i przeżywał kryzys wiary w obecność Chrystusa w Eucharystii. Takie wątpliwości miało wówczas wielu chrześcijan.
Piotr odprawiał Eucharystię nad grobem św. Krystyny i kiedy zgodnie z rytem przełamał hostię, niespodziewanie pociekła z niej krew. Poplamiła korporał (jeden z przekazów głosi, że ksiądz próbował nim zakryć krwawiący chleb) i marmurowe kamienie podłogi. O sprawie powiadomiono miejscowego biskupa, a ten powiedział o wszystkim papieżowi Urbanowi IV, który przebywał wtedy w Orvieto.
Ojciec Święty wysłał do Bolseny jednego z biskupów, który potwierdził, że doszło do opisywanego wydarzenia. Korporał i hostię przeniesiono do Orvieto. Kronika z XVI w. podaje, że zrobiono to procesyjne, a mieszkańcy miasta wyszli na ulice z gałązkami palmowymi, jak Izraelici podczas wjazdu Chrystusa do Jerozolimy. Po pewnym czasie chustę wystawiono na widok publiczny w specjalnie przygotowanym rzeźbionym relikwiarzu.
Krew w ultrafiolecie
Zdarzenie z Bolseny obrosło wieloma legendami, które utrudniają ustalenie przebiegu wydarzeń. Kłopot sprawia nawet wskazanie jego daty. Najstarsza kronika wskazuje na 1264 r. Jednak w XX w. w tabernakulum znaleziono paski pergaminu i papieru z łacińskimi inskrypcjami mówiącymi o korporale z krwią Chrystusa i fragmencie Jego ciała. Na zapiskach nie ma daty, ale mogły one powstać w pierwszych latach XIII w.
Od XVII w. relikwie z Orvieto były wielokrotnie komisyjnie oglądane. W 1658 r. w czynnościach uczestniczył papież Aleksander VII. Widok korporału nie zrobił na nim wrażenia, ale papież nie zabronił orvietańskiego kultu. Oględziny miały miejsce także w XVIII w. W 1917 r. wykonano serię zdjęć relikwii, a w 1949 r. znaleziono pergaminy mogące świadczyć, że cud miał miejsce wcześniej, niż kiedyś uważano. W 1979 r. znów dokładnie obejrzano i obfotografowano korporał i hostię. Kapituła katedry nie zgodziła się jednak na przeprowadzenie analiz naukowych, choć takie badania wykonano np. w Lanciano, gdzie także przed wiekami zdarzył się cud.
W 1994 r. w czasopiśmie „American Society of Microbiology News” ukazał się artykuł podważający prawdziwość cudu z Bolseny. Autorka, Johanna Cullen z Uniwersytetu Georgetown stwierdziła, że plamy widoczne na korporale w rzeczywistości są wytworzone przez bakterie serratia marcescens. To drobnoustroje rozwijające się na wilgotnych powierzchniach, np. na żywności i tworzące czerwone ślady przypominające krew.
Jednak Cullen nigdy nie badała korporału z Bolseny. Omówiła jedynie inne znane przypadki „krwawiącego” jedzenia i uznała, że i tutaj mamy do czynienia z podobną sytuacją.
Dopiero w 2015 r. dwie włoskie badaczki przeprowadziły badanie korporału z użyciem światła ultrafioletowego. Okazało się, że Cullen się myliła. W UV wyraźnie widać krew, z której wytrąciło się osocze.
Perła architektury
Położone malowniczo na wulkanicznej skale Orvieto przyciągało pielgrzymów, co pozwoliło na rozpoczęcie w 1290 r. budowy nowej katedry. Świątynia jest prawdziwą perłą gotyku, wzbogaconą o arcydzieła renesansu i baroku.
Do kaplicy cudownego korporału wchodzi się osobnymi drzwiami, tylko na modlitwę. Tu także można zobaczyć wspaniałe freski. Przedstawiają one historię cudu w Bolsenie, a także ukrzyżowanie Chrystusa i walki krzyżowców o Ziemię Świętą. W 1364 r. namalował je Ugolino di Prete Ilario.
Hostia z Bolseny nie jest wystawiona. Korporał można zobaczyć m.in. w okresie wielkanocnym. W 1388 r. niesiono ulicami go podczas procesji Bożego Ciała. W 1950 r. relikwiarz został wystawiony w bazylice św. Piotra w Rzymie. Oprócz Urbana IV Orvieto odwiedziło na przestrzeni wieków przynajmniej 12 papieży, w tym Pius II w 1460 r., Paweł III w 1537 r. i Pius IX w 1857 r., a w XX w. Pius XII, Paweł VI i Jan Paweł II. Z okazji zbliżającego się Kongresu korporał mogą zobaczyć wszyscy wierni.
Źródła: vaticannews.va/pl, „Gość Niedzielny”
Dziękujemy za przeczytanie artykułu. Jeśli chcesz wesprzeć naszą działalność, możesz to zrobić tutaj.