Co najmniej 21 osób zginęło i tyle samo zostało rannych w rosyjskim nalocie na Jarową – powiadomił we wtorek szef donieckiej obwodowej administracji wojskowej Wadym Fiłaszkin, określając to bombardowanie mianem „tragicznego uderzenia”. Prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski wezwał do reakcji USA i Unię Europejską.
„Rosjanie zaatakowali ludzi oczekujących na (wypłaty) emerytur. To nie są działania wojenne, to zwykły terroryzm” – napisał Fiłaszkin.
Według przedstawicieli lokalnych władz bilans ofiar może się zwiększyć. Na miejscu ostrzału pracują służby ratunkowe.
„Takie uderzenia Rosji nie powinny pozostać bez odpowiedniej reakcji. Świat nie może milczeć. Świat nie może pozostać bezczynnym” – napisał Zełenski na portalu Telegram, wzywając do reakcji Stany Zjednoczone i Europę. „Potrzebne są energiczne działania, aby Rosja przestała przynosić śmierć” – dodał ukraiński prezydent.
Do rosyjskiego ataku odniósł się także minister spraw zagranicznych Ukrainy, Andrij Sybiha. „Ta ohydna zbrodnia wymaga ogólnoświatowego potępienia i działań” – napisał Sybiha na portalu X, wzywając do osądzenia osób odpowiedzialnych za zbrodnie przeciwko ludności cywilnej.
Rosyjskie lotnictwo przeprowadziło we wtorek atak z użyciem bomb lotniczych na miejscowość Jarowa, położoną w pobliżu miasta Łyman w obwodzie donieckim.
Źródło: