To ja, Franciszek!

Papież Bergoglio przedstawia się dzieciom

To ja, Franciszek!

Gianni Albanese

To ja, Franciszek!

Papież Bergoglio przedstawia się dzieciom

ISBN: 978-83-7660-996-6
Wydawnictwo Jedność
Ilość stron: 36
Oprawa: miękka
Format: 195 x 195 mm
www.jednosc.com.pl

fragment książki:

„Franciszek”: dlaczego właśnie on?

Jak wiecie, nazywam się Bergoglio. Rodzice nadali mi na chrzcie imiona Jorge2 Mario. Tego wieczoru, kiedy zebrani na konklawe kardynałowie wybrali mnie na następcę świętego Piotra, jedno wiedziałem na pewno: zostanę Franciszkiem, jak święty Franciszek z Asyżu.

Na wzór świętego Franciszka z Asyżu Kościół zawsze starał się troszczyć, otaczać opieką w każdym zakątku ziemi tych, którzy cierpią z powodu nędzy…

Zrobię wszystko, co w mojej mocy, żeby podtrzymać tę tradycję. Franciszek z Asyżu był człowiekiem pokoju. Chcę razem z Wami nieść pokój Jezusa do serc wszystkich ludzi. Wspólnymi siłami możemy sprawić, że świat stanie się lepszy, bardziej prawy, a ludzka godność będzie w nim szanowana. Pomożecie mi?

Święty z Asyżu całym sercem kochał naturę. To dlatego jest patronem ekologów. Uczmy się od niego:

Chciałbym poprosić wszystkich ludzi dobrej woli: bądźmy strażnikami Stworzenia!… Strażnikami naszych bliźnich i środowiska.

Budujmy mosty!

Czy znacie łacińskie słowo „pontifex”? Co ono oznacza? Już wyjaśniam: to budowniczy mostów.

A wiecie, że biskup Rzymu, to znaczy papież, też może poszczycić się tym tytułem? Właśnie tak: ja, Franciszek, jestem budowniczym mostów. To takie specjalne mosty – mosty łączące serca. Dzięki nim jeden człowiek spotyka się z drugim, żeby potem razem spotkać się z Bogiem. Pan Bóg zawsze towarzyszy ludziom.

Nie można budować mostów między ludźmi, zapominając o Bogu. Prawdą jest jednak także, iż nie można przeżywać prawdziwych więzi z Bogiem, zapominając o innych.

Ja, Franciszek, pragnę budować mosty, które będą sprzyjały dialogowi i wzajemnemu poszanowaniu, aby każdy mógł znaleźć w drugim nie wroga ani rywala, ale brata, którego należy przyjąć i przygarnąć.

Wznośmy mosty, a nie mury!
Mosty pomiędzy ludźmi.
Mosty pomiędzy religiami.
Mosty pomiędzy kulturami.
Moi mili, bycie
„pontefix” zaczyna
mi się bardzo podobać!
Wy również możecie
nim zostać!

Prawie z końca świata

Czy wiecie, ile kilometrów dzieli Buenos Aires od Watykanu, najmniejszego państwa świata? Nie?… W przybliżeniu 11 178! Właśnie dlatego jako świeżo upieczony papież powiedziałem do tłumów:

Wiecie, że zadaniem konklawe było dać Rzymowi biskupa. Wydaje się, że moi bracia kardynałowie poszli znaleźć go prawie na końcu świata.

Urodziłem się w Argentynie. Mój kraj leży bardzo daleko od Rzymu i Watykanu. Ale tylko w sensie geograficznym, bo w Kościele nikt nie jest „daleki” ani „obcy”. Wszyscy, którzy wierzą w Jezusa, są naszymi braćmi i siostrami – nieważne, czy mieszkają w tym samym bloku co my i należą do naszej parafii, czy też żyją w Argentynie, Indiach albo RPA. Właśnie dlatego nasz Kościół jest nazywany katolickim*.


* Przymiotnik „katolicki” pochodzi z języka greckiego i oznacza „powszechny”.

opr. aś/aś

« 1 »
oceń artykuł Pobieranie..

reklama

reklama

reklama

reklama