Homilia na 9 Niedzielę Zwykłą roku A ze zbioru "Jezus żyje"
NIHIL OBSTAT. Prowincja Polski Południowej Towarzystwa Jezusowego, ks. Adam Żak SJ, prowincjał. Kraków, 14 V 2001 r., l.dz. 92/01.
Pwt 11, 18.26-28;Rz 3, 21-25a.28;Mt 7, 21-27
Nie każdy, który Mi mówi: „Panie, Panie!", wejdzie do królestwa niebieskiego, lecz ten, kto spełnia wolę mojego Ojca... Każdego więc, kto tych słów moich słucha i wypełnia je, można porównać z człowiekiem roztropnym, który dom swój zbudował na skale.
Z żywiołem wody i ognia nie ma żartów. Nieujarzmiony i niezabezpieczony będzie niszczył wszystko. Podobnie ze złem - nie ma żartów: zniszczy człowieka. Dlatego trzeba się przed nim zabezpieczać - najlepiej słuchając i rozważając słowo Boże, licząc się z nim, licząc się z sumieniem. Nie będziemy wtedy bać się samych siebie. Nie będziemy się bać chwili naszej śmierci i ostatecznego sądu.
Przeprośmy Boga za lekceważenie Jego słowa...
Kładę dziś przed wami błogosławieństwo albo przekleństwo.
Przed klęską powodzi ludzie zabezpieczają się budując tamy i zapory wodne czy też doraźnie układając worki z piaskiem. Co przezorniejsi wynoszą z domu cenniejsze rzeczy na wyższe piętro lub dalej, do innych domów. Ileż przy tym przeżywają niepokojów nasłuchując komunikatów meteorologicznych. A mimo to - nie zawsze można uchronić się od tragedii i łez. Jakże potrzebna jest wtedy pomoc społeczeństwa i międzyludzka solidarność. Oburzające jest żerowanie na ludzkim nieszczęściu, jak to miało miejsce podczas powodzi tysiąclecia w 1997 r., szczególnie na zachodzie Polski.
„Można porównać z człowiekiem nierozsądnym".
Budować na piasku, na usuwającym się, niepewnym gruncie - to szykować sobie tragedię. Właśnie o tym są dzisiejsze czytania. Niestety ludzie lekceważą zdrowy rozsądek. Lekceważą tragiczne sygnały z życia codziennego, lekceważą ostrzeżenia Chrystusa. Nie słuchają sumienia, nie słuchają Ewangelii, lekceważą Dekalog, idą za modnymi hasłami.
Z ustaniem cenzury w 1989 r. zaczęły się mnożyć u nas kolorowe pisma, nie tylko młodzieżowe, które pozwalają na wyluzowanie się. Telewizja pokazuje filmy, kina zapraszają na seanse, które Zachód dopuszcza w ekskluzywnych lokalach, a niestety nie wstydzą się ich Polacy. Należy przypominać, jaki to ma wpływ na młodą psychikę i jak niszczy sumienia młodocianych, czyniąc z nich potencjalnych przestępców i niewolników egoizmu. Media wyziębiają młodych ludzi z miłości Bożej zostawiając ich w niedzielę w domach lub przyciągając do różnych lokali, tak że w kościele zostają po nich puste miejsca.
Wyziębiają te media z szacunku dla rodziców, zawężając ich zainteresowania do egoizmu, a nawet cynizmu.
Oczywiście jest to część naszej młodzieży, nieraz duża część, część wywołująca ból.
Chrystus kiedyś, a dziś pasterze Kościoła, mądrzy wychowawcy, posłowie widzą to i alarmują, nawołując do ograniczenia luzu. Czytania dzisiejsze ostrzegają przed uleganiem swobodzie i modnym hasłom, bo trzeba będzie stanąć przed Panem i rozliczyć się ze swego życia. Stanąć wcześniej czy później.
„Można porównać z człowiekiem roztropnym".
W 1995 r. Ojciec św. odwiedził na krótko nasz kraj. W Skoczowie nawoływał do posłuszeństwa głosowi sumienia. Wołanie to jest stale aktualne. Oto co mówił:
Polska woła dzisiaj o ludzi sumienia. Być człowiekiem sumienia to znaczy w każdej sytuacji swojego sumienia słuchać i jego głosu w sobie nie zagłuszać..., to znaczy angażować się w dobro i pomnażać je w sobie i wokół siebie, a także nie godzić się nigdy na zło... Być człowiekiem sumienia to znaczy wymagać od siebie, podnosić się z własnych upadków, ciągle na nowo się nawracać...
Wsłuchiwanie się w te mądre słowa to budowanie domu na skale. To budowanie zapory przeciw nieujarzmionym i ślepym żywiołom. To budowanie na Chrystusie. Wtedy „skałą i zbawieniem jest mój Jezus... Syn Boży, Zbawiciel, mój Pan". Taki fundament ostoi się mimo burzy emocji i mimo burz dziejowych.
Zakończenie
Mówił Bóg do Żydów: „Kładę dziś przed wami błogosławieństwo lub przekleństwo". Albo - albo. Innej drogi nie ma.
Mówi Chrystus także dzisiaj, przez s. Faustynę. Posłuchajmy:
Napisz: „Nim przyjdę jako sędzia sprawiedliwy, otwieram wpierw na oścież drzwi miłosierdzia mojego. Kto nie chce przejść przez drzwi miłosierdzia, ten musi przejść przez drzwi sprawiedliwości mojej" (Dz 1146).
Panie, zostań z nami.
Panie, zostań z tymi, którzy po nas przyjdą.
Panie, zostań z nami, kiedy dzień się nachylił...
Panie, zostań z nami w swoim słowie, w Eucharystii.
Pragniemy słuchać Twego słowa i wypełniać je... Amen.
Jan Paweł II w Pelplinie 6 VI 1999 r.
Z żywiołem wody nie ma żartów. Pokazały to ostatnie powodzie. Nie ma też żartów ze złem, które lekceważone zniszczy człowieka. Dlatego należy budować zapory w sumieniu. Innej drogi nie ma.
opr. mg/mg